Dariusz Sobieraj po raz drugi nie został wiceprzewodniczącym sejmiku
PODKARPACKIE. Większość sejmikowa konsekwentnie sprzeciwia się kandydaturze opozycji.
W prezydium sejmiku pozostaje jedno wolne miejsce. Prawo i Sprawiedliwość deklaruje, że stanowisko to powinno przypaść opozycji. Po raz drugi opozycja zgłosiła kandydaturę Dariusza Sobieraja, radnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Po poprzednich wyborach radni PiS twierdzili, że zgodzą się „na każdego, tylko nie na Sobieraja”. Jako przyczyny podawano rzekome cechy charakteru kandydata, jego postawę w kampanii wyborczej. Nieoficjalnie mówi się, że PiS ma pretensje do radnego Sobieraja, że kiedyś porzucił tę partię i przeszedł do PSL (był kiedyś radnym powiatu krosnieńskiego).
W głosowaniu tajnym wzięło udział 31 radnych. 13 radnych było za, 16 przeciw i jedna osoba wstrzymała się. Był tez jeden głos nieważny.
- Darek Sobieraj dostał 23 tysiące głosów, może to tak boli kolegów z PiS - przypuszcza Wiesław Lada, przewodniczący klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Chcę dodać, że w polskim sejmie opozycja także ma funkcje wicemarszałków.
Wiesław Lada dodał, że następnym razem dwa opozycyjne kluby zaproponują innego kandydata, choć jeszcze nie wiadomo kto nim będzie.