Będzie spowolnienie gospodarcze?
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące bezrobocia i konsumpcji, pozwalają na bardziej optymistyczne prognozy co do polskiej gospodarki w najbliższych miesiącach.
Zdaniem Piotra Rogowieckiego, eksperta Pracodawców RP, w najbliższych miesiącach na naszą gospodarkę będzie wpływać kilka głównych czynników - europejski kryzys fiskalny spowoduje zmniejszenie popytu na polskie towary u kontrahentów zagranicznych, z drugiej zaś strony niski kurs polskiego złotego poprawi konkurencyjność naszego eksportu, co w pewnym stopniu zniweluje negatywny efekt mniejszego popytu zewnętrznego.
- Sytuacja na rynku pracy jest stabilna, a konsumpcja mocno wspiera nasz wzrost gospodarczy - mówi Piotr Rogowiecki.
Duży, dobrze rozwinięty rynek wewnętrzny zapewni zamówienia dla przedsiębiorstw, co przekłada się na stabilną sytuację na rynku pracy (spadek m/m o 0,1 pkt proc.) i wysoką konsumpcję (wzrost r/r o 11,3 proc.).
- Dzięki temu tegoroczna dynamika PKB osiągnie poziom 4 proc. - uważa Piotr Rogowiecki. - Niemniej jednak, spowolnienie gospodarcze nadejdzie. Jednak powyższe czynniki pozwalają sądzić, że nie będzie głębokie i przyszłoroczny wzrost gospodarczy będzie zawierał się w przedziale 3 - 4 proc. Ostateczna wartość, w dużej mierze, uzależniona jest od rozwoju sytuacji w Europie. Tyle tylko, że scenariusz zdarzeń jest w tym momencie tak naprawdę nie do przewidzenia.
Stąd także niewielkie ruchy na rynku pracy - przy tak dużej niepewności co do dalszego rozwoju sytuacji, przedsiębiorcy obawiają się zwiększania wartości funduszu płac.
kar