Projekt Zielone Podkarpacie – jak zarobić na bioróżnorodności

Stowarzyszenie Pro Carpathia z Rzeszowa rozpoczęło realizację projektu "Zielone Podkarpacie - popularyzacja różnorodności biologicznej w wymiarze ekosystemowym", dofinansowanego w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2009 - 2014.

Projekt ma trwać rok i jak mówi Krzysztof Staszewski, prezes Pro Carpathii, jest „bardzo intensywny”.

- Chodzi nam o zwiększenie świadomości mieszkańców, by zrozumieli, że turyści przyjeżdżają tam, gdzie są atrakcje przyrodnicze, a jeli ich nie będzie to przyjeżdżać nie będą – mówi Krzysztof Staszewski.

Województwo podkarpackie ma ogromny potencjał przyrodniczy. Są dwa parki narodowe, 94 rezerwaty przyrody, 10 parków krajobrazowych, 13 obszarów chronionego krajobrazu, 1262 pomniki przyrody, 359 użytków ekologicznych, 27 stanowisk dokumentacyjnych, dziewięć zespołów przyrodniczo krajobrazowych, 62 obszary Natura 2000. Chronione jest 61,9 proc. Powierzchni województwa, co daje nam trzecie miejsce w kraju. Do tego dodajmy jeszcze zalesienie – drugie miejsce w kraju.

Tymczasem zasoby przyrodnicze nie są znane nie tylko turystom, ale również mieszkańcom tych terenów. Ponadto bardzo często traktuje się chronione obszary, jak problem i uciążliwość. Nowy projekt ma zakłada popularyzację bioróżnorodności na Podkarpaciu i ma promować wykorzystanie jej pod względem turystycznym.

- Turystycznie wykorzystuje się np. Zamek w Łańcucie, Solinę czy Bieszczady, a formy przyrodnicze są niewykorzystane – ocenia prezes Pro Carpathii. - Mało kto wie, co można zobaczyć na ścieżkach przyrodniczych, szlakach po atrakcjach przyrodniczych. Mało kto je odwiedza, wiele osób nie wie.

W projekcie przewidzianych jest kilka działań. Wydana zostanie „Czerwona księga przyrody” – do tej pory nasze województwo jako jedno z nielicznych w kraju nie ma takiego wydawnictwa. a są u -nas okazy, których nigdzie indziej nie ma.

Zaangażowany w projekt prof. Krzysztof Kukuła z Uniwersytetu Rzeszowskiego zapowiada też, że wyjdzie publikacja na temat fauny wodnej

– Czegoś takiego nie ma w skali kraju, są tłumaczenia książek czeskich czy niemieckich, trochę napisano rybach. Ale generalnie to środowisko słabo znane – mówi naukowiec. - Tymczasem rzeki są na Podkarpaciu w dobrym stanie ekologicznym, stosunkowo nieznacznie zmienione przez człowieka

Jak dodaje dr Aneta Bylak, książki będą zawierać bogate ilustracje – nie tylko zdjecia, ale również schematy i ryciny.

- Niefachowiec nie zwróci uwagi na zdjęciu na pewne elementy – mówi dr Bylak. Książka będzie przeznaczona dla studentów, nauczycieli, olimpijczyków oraz dla pasjonatów.

Naukowcy zaznaczają, że nie będą to książki naukowe, ale równocześnie ale nie zbanalizowane.

- Uważam, że można wykorzystać środowisko wodne, jako elementr promocji województwa – uważa prof. Kukuła. - Turystyka wędkarska to na zachodzie generuje ogromnę zyski. Ale trzeba przygotować ofertę – muszą być ryby, ale też wędkarze muszą mieć gdzie spać i jeść.