Asseco chce zdobywać rynki w Afryce i na Wschodzie
RZESZÓW. Etiopia, Gruzja, Kazachstan i Krym to miejsca, z którymi Asseco Poland wiąże duże nadzieje na wzrost przychodów. Już teraz rynki zagraniczne odpowiadają za 3/4 przychodów ze sprzedaży.
Portfel zamówień na koniec czerwca 2014 r. wyniósł 5,2 mld zł, dlatego zarząd spodziewa się kontynuacji dobrych wyników z pierwszej połowy 2014 r.
– Podpisaliśmy kilka znaczących i ciekawych umów w sektorze energetycznym, telekomunikacji, służbie zdrowia i to jest oczywiście fakt, który każe nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. Jeśli chodzi o produkty, to warto podkreślić, że kilka z naszych produktów znalazło się w rankingach Gartnera i Forestera. To też jest potwierdzenie tego, że nasze inwestycje, które rozpoczęliśmy jakiś czas temu, w tej chwili przynoszą owoce – uważa Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland.
Na koniec czerwca br. portfel zamówień Grupy miał wartość 5,2 mld zł i był o 1 proc. wyższy niż przed rokiem. Obok budowania swoich przewag konkurencyjnych w oprogramowaniu dla ważnych sektorów gospodarki i międzynarodowych instytucji, Asseco liczy na dalszy wzrost przychodów w Afryce oraz w krajach b. ZSRR. Przykładem jest Krym, gdzie pod koniec sierpnia rosyjska spółka R-Style Softlab należąca do Grupy Asseco Poland zarejestrowała nowy oddział w Sewastopolu.
Ma on dostarczać usługi związane z rozwojem, wdrażaniem i utrzymaniem systemów informatycznych w rosyjskich bankach na terenie anektowanego półwyspu.
– W tej chwili 75 proc. sprzedaży całej grupy jest związane z rynkami zagranicznymi. To jest naprawdę ogromna wartość, dlatego na te rynki kładziemy duży nacisk. Jeśli chodzi o dalszy rozwój, to nie jest tak, że w tej chwili mamy coś konkretnego na stole, o czym możemy powiedzieć. Natomiast koncentrujemy się przede wszystkim na rynkach rozwijających się, z tego powodu patrzymy na Afrykę, z tego powodu już jesteśmy w Kazachstanie i Gruzji i tam upatrujemy szansy dla nas – wskazuje wiceprezes Asseco Poland.
W pierwszej połowie roku najszybszy wzrost przychodów Grupa Asseco odnotowała w Izraelu, gdzie dynamika wyniosła 10 proc. w ujęciu rocznym. W tym samym okresie sprzedaż własnych rozwiązań informatycznych przyniosła spółce 2,3 mld zł przychodów, co stanowi 81 proc. przychodów ze sprzedaży ogółem.
– Od kilku lat mamy jasną strategię, skupiamy się na własnym oprogramowaniu, własnych usługach i to będziemy oczywiście kontynuować. W tej chwili można powiedzieć, że większość prac inwestycyjnych dotyczących produktów pokończyliśmy i w tej chwili zaczynamy je sprzedawać i wdrażać. I to jest coś, na czym się w tej chwili skupiamy – twierdzi Marek Panek.
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży grupy wyniosły w pierwszym półroczu 2014 r. 2,913 mld zł wobec 2,71 mld zł rok wcześniej. Skonsolidowany zysk netto w II kwartale wyniósł 86,5 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 87,5 mln zł. W III kwartale Grupa Asseco Poland prognozuje wzrost przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej, na co pozytywny wpływ będzie miała prowadzona obecnie restrukturyzacja. W pierwszych 6 miesiącach 2014 r. informatyczna spółka wygenerowała 103 mln zł gotówki i wypłaciła dywidendę w wysokości 216 mln zł.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszego półrocza, zarówno pod względem finansowym, czyli wyników, jak i pod względem merytorycznym. Osiągnęliśmy prawie 3 mld zł przychodów, to jest o 7 proc. więcej niż w ubiegłym roku w analogicznym okresie. Zysk netto 183 mln zł, troszeczkę wyższy niż rynek zakładał, ale wynika to głównie z tego, że sprzedaliśmy jedną ze spółek, o czym do końca rynek pewnie nie wiedział – ocenia Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland.
Newseria Inwestor