Inwestujmy w rozwojowe przedsięwzięcia – opinia europosła Ożoga
Jakie będą najważniejsze i najtrudniejsze problemy z jakimi będzie musiało zmierzyć się Podkarpacie, aby pełni wykorzystać środki unijne w perspektywie finansowej 2014-2020?
Poseł Stanisław Ożóg
- Stanisław Ożóg, poseł do Parlamentu Europejskiego: Na razie teraz nie mogę powiedzieć jak ostatecznie będzie wyglądała perspektywa finansowa 2014 – 2020, jest na to za wcześnie. Trwają negocjacje rządu z Komisją Europejską, na etapie negocjacji jest również Regionalny Program Operacyjny.
Ale zgodnie z zapowiedziami w kolejnej perspektywie finansowej powinno pojawić się więcej środków na badania i rozwój. To dobra wiadomość dla Polski i dla Podkarpackiego, ale pod warunkiem, że jesteśmy przygotowani na przyjęcie tych pieniędzy i wykorzystanie ich we właściwy sposób - to znaczy na przedsięwzięcia prorozwojowe, które będą stymulowały wzrost gospodarczy na obszarze całego naszego województwa. Nie wolno dopuścić do tego, aby powstały „pomniki głupoty”, tak nazywam wprost językiem samorządowca przedsięwzięcia, które nie mają nic wspólnego z rozwojem, bądź wręcz generują koszty związane np. z późniejszym utrzymaniem tych obiektów.
Mam nadzieję, że w nowej perspektywie finansowej nastąpi kontynuacja Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej w dotychczasowym kształcie. Program powinien w jednakowym stopniu obejmować całe województwo, nie różnicując go na tereny miejskie i wiejskie.
Chciałbym, aby w programach operacyjnych realizowanych przez ministerstwa nie zapominano o tej części Polski. Podkarpackie w tej perspektywie, która jest obecnie rozliczana, nie było placem wielkiej budowy. Zrealizowano wiele inwestycji chybionych, występują również takie, które powinny być już zakończone. Mam tu na myśli choćby autostradę. Nieprawdą jest, że Podkarpackie otrzymało rekordowo duże środki finansowe, które według opinii polityków PO-PSL przyczyniły się do rozwoju gospodarczego naszego regionu. Dane GUS nie pozostawiają wątpliwości, wynika z nich jednoznacznie, że powiększa się dystans pomiędzy Podkarpackiem, a innymi regionami w Polsce. Absolutnie nic nie da zaklinanie rzeczywistości, tłumaczenie, że my dopędzamy inne regiony w rozwoju, sytuacja jest odwrotna: zapóźnienie, zaległości pogłębiają się.
Wracając do tematu, to chciałbym, aby nowa perspektywa finansowa była szansą na rozwój Podkarpackiego. Jestem realistą i uważam, że przy założeniach programu lansowanego przez PO i PSL, polaryzacyjno - dyfuzyjnego rozwoju gospodarczego kraju, nasz region straci. Natomiast jestem przekonany, że za rok – niewiele ponad rok, to ktoś inny będzie podejmował decyzje i te niezbyt korzystne tendencje uda się odwrócić. Pamiętajmy, że jest to ostania perspektywa finansowa, w której Polska jest biorcą netto – beneficjentem tak dużych środków finansowych. Obawiam się że, po 2020 roku będziemy płacić większe składki, niż dostaniemy z funduszu spójności, czy funduszu rozwoju regionalnego. Dlatego jest tak bardzo ważne gdzie i na co wydamy te pieniądze.