Zarząd województwa podkarpackiego nieodwołany
PODKARPACKIE. Punkt dotyczący odwołania zarządu województwa był w porządku obrad, ale do głosowania nad nim nie doszło.
Było kilka opinii prawnych na temat tego, czy to zarząd województwa może wnioskować o odwołanie siebie. Ponadto były różne zdania na temat tego, czy uchwałę ma opiniować komisja rewizyjna. Dyskusja w tej sprawie trwała kilka godzin.
Radna Teresa Kubas-Hul zaproponowała, by skierować uchwałę do komisji rewizyjnej. Mecenas Stanisław Durda stwierdził, że komisja rewizyjna złamałaby prawo zajmując się tą uchwałą, gdyż nie może zajmować się sprawami personalnymi. Jednak wniosek zyskał poparcie radnych PO-PSL-SLD i niezależnych czyli 17 osób.
W tej sytuacji radna Lidia Błądek zwróciła się do przewodniczącego komisji rewizyjnej Mieczysława Miazgi słowami:
- Mieciu poproś o przerwę i zwołaj komisję.
Przewodniczący Miazga poprosił o przerwę. Przewodniczący sejmiku Miklicz chciał, żeby radni przegłosowali ten wniosek. Lidia Błądek stwierdziła, że nie jest potrzebne głosowanie. Wobec tego Sławomir Miklicz poprosił sejmikowych prawników o opinię w tej sprawie. Dwaj radcowie nie znaleźli jednak odpowiedzi. Niezależnie od tego o przerwę poprosił marszałek Władysław Ortyl. Nim przerwa się rozpoczęła, kilkoro radnych zabrało głos w „sprawie formalnej” - ponieważ dyskusja była zamknięta.
Przewodniczący Miklicz obydwa wnioski poddał pod głosowania. Większość sejmikowa nie zgodziła się na przerwy. Wtedy Sławomir Miklicz stwierdził, że to kończy procedowanie tego punktu, czyli że głosowania w sprawie odwołania zarządu nie będzie.
ac