"Hipokryzja" – marszałek Ortyl o wniosku PSL
RZESZÓW. Przedstawiciele sejmikowej koalicji zapewniają, że trwa wyjaśnianie spraw dwóch odwołanych wicedyrektorów.
Od lewej Władysław Ortyl i Wojciech Buczak. Fot. Adam Cyło
Czytaj też PSL donosi na Urząd Marszałkowski
Marszałek Władysław Ortyl i przewodniczący sejmiku Wojciech Buczak szybko odniesli się do informacji, że Polskie Stronnictwo chce informować Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuraturę o sprawie dwóch urzędników – wicedyrektorów, łączonych w medialnych doniesieniach z wicemarszałkiem Janem Burkiem.
- To dla mnie dowód hipokryzji – komentował marszałek Władysław Ortyl. -
Szczególnie chodziło mu o fakt, że z PSL wywodził się były marszałek Mirosław Karapyta, który obecnie posiada zarzuty. Marszałek zwrócił też uwagę, że Mirosław Karapyta podpisał się pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Jego zdaniem PSL jest odpowiedzialne za wstrzymanie certyfikacji dla projektów z RPO.
- Mówiłem, że tę sprawę wyjaśniamy i po wyjaśnieniu zdecydujemy czy ewentualnie informować prokuraturę, CBA czy policję – dodał Władysław Ortyl. - Moje decyzje w tej sprawie były szybkie, to nie miesiące, jak w przypadku marszałka Karapyty, tylko godziny.
ac