Pomysł na rewitalizację Śródmieścia Rzeszowa

Fot. Virtus

W Ratuszu trwają przygotowania do rewitalizacji ulicy 3 Maja. Tymczasem zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości Roberta Kultysa i Waldemara Szumnego, należy opracować kompleksowy plan rewitalizacji całej starej części Rzeszowa.

- Nasz klub po konsultacjach z ludźmi zajmującymi się ochroną zabytków opracował założenia strategii rewitalizacji historycznego centrum Rzeszowa – mówił radny Robert Kultys, z zawodu architekt. - Proponujemy założenia i kierunki. Szczegóły powinni zrobić fachowcy. Oczekujemy, ze miasto zajmie się ta sprawą.

Wśród problemów, które wymienili radni PiS, jest zaniechanie prac planistycznych w skali całego Śródmieścia, a zamiast tego reagowanie na konkretne zagrożenia.

- To pozbawienie się instrumentu ochrony i kontroli – uważa Robert Kultys. - Zresztą świadome, bo prezydent Tadeusz Ferenc deklaruje wprost niechęć do planów, uważa ze inwestorzy powinni mieć swobodę.

Drugą niekorzystną tendencją ma być zadowalanie się bylejakością prac przestrzennych. Przykładami mają być pomnik Kazimierza Górskiego, Biały Ogród (gdzie – zdaniem Roberta Kultysa odsłonięto nie najładniejszy budynek w tle) czy oświetlenie ratusza.

- To wynika z braku pomocy eksperckiej, komisja ds. estetyki powinna nadzorować takie rzeczy, a zjawiska idą w kierunku odwrotnym – ocenia radny PiS.

Kolejną sprawą podniesioną przez opozycyjnych radnych jest zbyt duży dyktat inwestorów. Zdaniem PiS planowanie przestrzenne może odbywać się z przy poszanowaniu interesu inwestorów i poszanowaniu przestrzeni miejskiej.

Czwartą niekorzystną tendencja ma być odpływ ruchu komercyjnego z centrum do galerii handlowych.

- To w dużej mierze naturalne, ale miasto powinno przewidzieć i zaproponować takie działania, by w mniejszym stopniu była odczuwalna degradacja komercyjna – uważa Robert Kultys. - W miejsce sklepów pojawiają się kafejki i kluby, ale też kolejne banki i instytucje finansowe, a to już mniej pozytywne. Bo zbytnie nasycenie śródmieścia bankami powoduje, że ludzie nie chcą tam spacerować.

Na podstawie zidentyfikowanych negatywnych zjawisk, klub Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić plan zmian, zawarty w sześciu punktach. Pierwszym jest powrót do fachowego planowania przestrzennego. - Miasto musi sobie odpowiedzieć na pytanie, jaka ilość banków jest możliwa do udźwignięcia przez przestrzeń publiczną – mówi Robert Kultys. - Można zapisać zakaz lokalizacji administracji finansowej.

Radni w tym samym punkcie wymienili utworzenie na obszarze Śródmieścia Parku Kulturowego. Podobne są w Krakowie czy Jarosławiu.

Drugi punkt to spójny system ruchu samochodów. Priorytet należy oddać ruchowi pieszemu, a wokół starego miasta dać takie możliwości parkowania, by auta można było zostawiać na obrzeżu i szło się pieszo. Musi być zakaz parkowania i odpowiednia ilość parkingów.

- Mamy kilka pomysłów na lokalizację parkingów, np. przy ulicy Szopena, gdzie miasto chciało przekazać teren spółdzielni mieszkaniowej pod taką inwestycję. Gdyby się ta inwestycja wpisała w strategię miejską, to jesteśmy za – ocenia Robert Kultys. Kolejne parkingi powinny powstać na Placu Wolności, ale nie zamiast targowiska, tylko nad nim, w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. To nie jest łatwy temat. Kolejny parking powinien powstać na miejscu Placu Balcerowicza, którego standard nie odpowiada rozwijającemu się miastu.

Wg pobieżnych obliczeń, w centrum miasta trzeba około tysiąc miejsc parkingowych – trzy parkingi na ponad 300 aut. To pozwoli na usunięcie samochodów parkujących w centrum. W tym kontekście złym rozwiązaniem jest strefa płatnego parkowania.

- Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, iż parkingi to nie zadanie miasta – argumentuje Robert Kultys. - Bo w starej części miasta jest dużo wydziałów Urzędu Miasta. Te parkingi mogłyby powstać jako miejsca parkingowe dla pracowników i interesantów.

Trzecim pomysłem jest wprowadzenie spójnego system ruchu miejskiego. W tej chwili trzy deptaki – ulice 3 Maja, Kościuszki i Grunwaldzka nie spełniają swojej roli. Są trzy dodatkowe źródła ruchu – Galeria Rzeszów, Galeria Graffica i Plac Wolności. W tych miejscach są duże przystanki.

- Czwarte źródło ruchu, które mamy nadzieję, że będzie poważnym miejscem komercyjne to Żamek Lubomirskich

Opozycja proponuje rozszerzyć deptaki, czyli ulice zamknięte dla samochodów, przed wszystkim na Jagiellońska (od zygmuntowskiej) oraz Gałęzowskiego To doprowadzi do większej podazy komercyjnej sklepów.

Czwarty pomysł to „uczytelnienie” placów miejskich. Propozycja obejmuje uzupełnienie zabudowy Placu Wolności czyli odbudowę miejsca, gdzie są szczeki u wschodniej, gdzie jest gaik.

- Chodzi o odtworzenie kubatury dawnej zabudowy, oczywiście nie historycznie – dodaje Robert Kultys.

Kolejny place do odnowy to Farny i Śreniawitów.

- Jest ograniczony ruchliwymi ulicami, ale trzeba zrobić „wejście” do Zamku. Czy nie za dużo zieleni. Ale drzew mamy tysiące, a Zamek jeden – pytał Robert Kultys.

Piątym punktem w koncepcji rewitalizacji jest ożywienie komercyjne przestrzeni publicznej. Chodzi o prowokowania działań komercyjnych, kulturowych, społecznych, na wzór Dnia Paniagi

Dwa ostatnie punkty to kontrola nad wyglądem reklam oraz zmodyfikowanie ruchu na ulicy Piłsudskiego tak, by Środmieście było otwarte na dworzec

- Tę koncepcję przygotowywaliśmy długo – mówi Waldemar Szumny. - Chcemy wziąć część pracy związanej z jej wdrożeniem i doprecyzowaniem na siebie, do komisji.

Opozycja zapewnia, że ma świadomość, iż realizacja nie uda się bez woli władz miasta i prezydenta.

ac