Podkarpacie jest przygotowane na przyjęcie uchodźców z Ukrainy
RZESZÓW, PODKARPACKIE. Premier Donald Tusk poprowadził posiedzenie sztabu kryzysowego, które odbyło się w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie.
Fot. PUW
W spotkaniu uczestniczyli m.in. minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szef urzędu ds. cudzoziemców Rafał Rogala, wojewoda podkarpacka Małgorzata Chomycz-Śmigielska, wojewoda lubelska Jolanta Szołno-Koguc przedstawiciele służb mundurowych oraz dyrektorzy wydziałów z obydwu urzędów wojewódzkich.
Premier Donald Tusk ocenił, że nasz region jest dobrze przygotowany do realizacji założonych planów.
- Skala przygotowań obecnie wielokrotnie przekracza potrzeby - mówił premier.
Przypomniał, że od jakiegoś czasu w kraju trwają przygotowania na wypadek czarnych scenariuszy na Ukrainie.
- Polska wspólnie z innymi państwami unijnymi graniczącymi z Ukrainą wzięła na siebie ciężar przygotowania na wypadek ewentualnej fali uchodźców czy zwiększonej pomocy medycznej – powiedział Donald Tusk. - Musimy być gotowi na różne zdarzenia nie tylko w najbliższych godzinach, ale także dniach. Przygotowania w województwach nie pochłaniają znacznych wydatków. Umieliśmy zorganizować zarówno te miejsca potencjalnego pobytu dla uchodźców, jak i dla poszkodowanych bez narażenia na straty kogokolwiek. Miejsca są m.in. w budynkach po zlikwidowanych szkołach.
Na Podkarpaciu obecnie nie ma masowego napływu cudzoziemców z Ukrainy, są to jedynie jednostkowe przypadki. Do popołudnia 21 lutego przejścia graniczne w województwie podkarpackim przekroczyło 11 osób, które potrzebowały pomocy medycznej.