Dla kogo nawet ponad 25 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia
W ofertach zatrudnienia na podstawie umowy o pracę mediany górnych widełek wynagrodzeń powyżej 20 tys. zł miesięcznie można znaleźć w branży IT, prawniczej i konsultingowej. W przypadku kontraktu B2B najwyższe wynagrodzenia są oferowane w IT, automatyce, telekomunikacji, mechanice i prawie. Możliwość pracy na B2B w ponad 60 proc. ogłoszeń oferują pracodawcy w sektorach takich jak IT, marketing, sprzedaż czy prawo.
Fot. pixabay/CC0
Zobacz też
Kompleksowe usługi agencji pracy dla obcokrajowców poszukujących zatrudnienia w Polsce
Ponad 25 tys. zł netto (+VAT) miesięcznie na kontrakcie B2B mogą zarabiać doświadczeni specjaliści i specjalistki w branżach takich jak IT, automatyka i telekomunikacja. Tyle wynoszą mediany górnych widełek wynagrodzeń, jak wynika z najnowszego raportu Rynek pracy w Polsce No Fluff Jobs, polskiego portalu z ogłoszeniami, który od 10 lat ułatwia kandydatom i kandydatkom znalezienie pracy dopasowanej do ich oczekiwań finansowych. Powyżej 20 tys. zł netto (+VAT) wynoszą mediany górnych widełek wynagrodzeń na B2B w mechanice, prawie, sprzedaży i konsultingu. W przypadku ofert zatrudnienia na umowie o pracę, kwoty na poziomie co najmniej 20 tys. zł brutto w medianie górnych widełek można znaleźć tylko w IT, branży prawniczej i konsultingowej.
Umowy o dzieło odchodzą do lamusa
Dostępność zatrudnienia na podstawie różnego typu umów zależy od branży. Kontrakt B2B jest oferowany w większości ogłoszeń o pracy w sektorach takich jak IT (69 proc. ogłoszeń), marketing (64 proc.), sprzedaż (61 proc.) czy prawo (55 proc.). Z kolei w logistyce, inżynierii elektrycznej, HR, finansach czy mechanice ponad 90 proc. ogłoszeń oferuje zatrudnienie na umowie o pracę. Wciąż popularne są umowy zlecenia – w obsłudze klienta czy sprzedaży wspomina się o nich w 20-25 proc. ogłoszeń. Natomiast umowy o dzieło wymieniane są bardzo rzadko. W sprzedaży i marketingu można na nie trafić w kilku procentach ogłoszeń, a w innych branżach odsetek ten nie przekracza 1 proc.
Odsetek ofert pracy zdalnej i hybrydowej najczęściej nie przekracza 30 proc.
Niezmiennie utrzymuje się trend odchodzenia firm od pracy zdalnej, choć tutaj duże znaczenie ma też specyfika poszczególnych profesji – niektórych prac nie da się wykonywać inaczej, niż w siedzibie firmy. Wśród wszystkich analizowanych kategorii tylko w IT wciąż można znaleźć wysoki odsetek ogłoszeń oferujących pracę inną niż stacjonarna – w prawie co drugim ogłoszeniu (48 proc.) wspomina się o możliwości wykonywania obowiązków zdalnie. Drugie miejsce pod tym względem zajmuje telekomunikacja, ale odsetek ofert z możliwością pracy zdalnej jest tu już sporo niższy i wynosi 29 proc. Kolejny jest marketing (26 proc.), następnie sprzedaż (18 proc.) i konsulting (15 proc.).
- Jeszcze 2-3 lata temu, gdy wciąż przyzwyczajaliśmy się do rzeczywistości postpandemicznej, praca zdalna wydawała się naturalnym kierunkiem, który zostanie z nami na dłużej. Tymczasem w branżach, gdzie przejście na taki tryb zostało wymuszone właśnie sytuacją na świecie, firmy chętniej wracają do stanu sprzed pandemii i zapraszają do biur. W branży IT, gdzie praca zdalna cieszyła się dużą popularnością już wcześniej, odsetek oferujących ją ogłoszeń pozostaje wysoki i sięga prawie 50 proc. Dodatkowo specyfika pracy w IT sprzyja pracy zdalnej, a wiele procesów zostało sprawnie zdigitalizowanych – komentuje Paulina Król z No Fluff Jobs.
Z kolei najwięcej ofert z możliwością pracy hybrydowej można znaleźć w konsultingu (39 proc.), finansach i telekomunikacji (po 29 proc.), zawodach prawniczych (28 proc.) oraz marketingu (27 proc.). Jeśli chodzi o pracę stacjonarną, to w trzech kategoriach przekracza ona odsetek 90 proc. ofert. Mowa o inżynierii elektrycznej (94 proc.), mechanice (93 proc.) oraz automatyce (91 proc.). W administracji biurowej jest to 82 proc., a w logistyce – 80 proc.
Źródło: