Solidarna Polska chce komisji śledczej w sprawie korupcji przy informatyzacji
RZESZÓW. Partia Zbigniewa Ziobry chce wprowadzenia do prawa „zbrodni wielkiej korupcji”.
Od lewej Maciej Szewczyk, pełnomocnik Solidarnej Polski na miasto i powiat przeworski i Mieczysław Golba, poseł Solidarnej Polski. Fot. Adam Cyło
W niedzielę (24 listopada) zarząd i Klub Parlamentarny Solidarnej Polski przyjęły uchwałę „Stop Korupcji”. Jej konsekwencją ma być powołanie komisji śledczej, która wyjaśni czy doszło korupcji przy informatyzacji Polski.
- Chcemy komisji śledczej, ale też zmian w polskim prawie – tłumaczy szef SP na Podkarpaciu Mieczysław Golba. - Komisja ma pokazać, jak głęboko politycy zaangażowali się w ten proceder.
Zdaniem polityków Solidarnej Polski komisja będzie skuteczniejszym organem niż prokuratura. Jej członkiem z ramienia SP nie byłby Zbigniew Ziobro – niegdyś znany członek komisji ds. tzw. afery Lwa Rywina (sejmowa komisja śledcza do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji), ale raczej Beata Kempa (była w sejmowej komisji śledczej ds. zbadania nielegalnych nacisków na kształt ustawy o grach i zakładach wzajemnych – afera hazardowa)
- Co da komisja? Proszę zwrócić uwagę, że w polityce nie ma już Zbigniewa Chlebowskiego, Ireneusza Drzewieckiego, a Mirosław Sekuła przegrał wybory na prezydenta w swoim rodzinnym mieście – argumentował poseł Golba (Mirosław Sekuła, przewodniczący sejmowej komisji, która miała wyjaśniać aferę hazardową jest marszałkiem województwa śląskiego – przyp. red).
Poseł ocenia szansę na powołanie komisji jako duże, gdyż jego zdaniem wszyscy posłowie powinni widzieć problem korupcji.
- Z tego co wiem, zaś powołaniem komisji są Twój Ruch, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Prawo i Sprawiedliwość – dodał poseł. - Opozycja liczy 229 – ale pomysł poprą małe kluby, bo rozmawiałem. Ważne jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Liczę na dwa trzy glosy tej partii.
Solidarna Polska proponuje też inne zmiany, m.in. odpolitycznienie administracji publicznej, państwowych spółek i agencji, zaostrzenie przepisów karnych dotyczących korupcji (w tym wprowadzenie kary do 25 lat więzienia za „zbrodnię wielkiej korupcji”. Kolejny pomysł to prowokacje, którym poddawani byliby politycy i urzędnicy – nawet jeśli nie byli wcześniej podejrzewani o korupcję.
ac