Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie zabytkiem? Marszałek województwa jest przeciw
RZESZÓW. Zarząd Województwa Podkarpackiego odmówił prezydentowi Rzeszowa uzgodnienia projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ronda im. Romana Dmowskiego w Rzeszowie. Chodzi o rzeszowski Pomnik Walk Rewolucyjnych.
Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie. Fot. Adam Cyło
Po analizie dokumentu stwierdzono, że budzi on wątpliwości merytoryczne. Ich powodem są zapisy, w których Pomnik Walk Rewolucyjnych został objęty ochroną jako dobro kultury współczesnej. W kontekście ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego – w tym m.in. poprzez pomniki – budzi to duże wątpliwości i rodzi zastrzeżenia,co do merytorycznej zasadności oraz legalności takiego rozwiązania. Zgodnie z brzmieniem tejże ustawy pomniki nie mogą bowiem upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować.
Dodatkowo, zastrzeżenia zarządu województwa podkarpackiego budzi fakt, iż prezydent nie przedstawił dokładnego umiejscowienia obszaru, który ma być objęty planowanym MPZP, względem układu urbanistycznego: Starego i Nowego Miastaoraz kościoła i klasztoru oo. Bernardynów. Władze Rzeszowa nieprzedstawiły również usytuowania pomnika w granicach stanowiska archeologicznego, choć prośby o przesłanie dokładnych map były kilkukrotnie zgłaszane do Prezydenta Rzeszowa.
- Chcieliśmy jednoznacznie ustalić, jakie jest dokładne położenie obszaru, względem układu urbanistycznego Starego i Nowego Miasta oraz terenu klasztoru oo. Bernardynów, dla którego Urząd Miasta Rzeszowa przygotowuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak nie otrzymaliśmy nigdy potrzebnych do tego map – mówi marszałek Władysław Ortyl. – Dlatego nie uzgodniliśmy tego projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie Ronda imienia Romana Dmowskiego. I taki jest stan prawny, wbrew temu, co przekazują władze Rzeszowa, postępowanie w tej sprawie nie zostało zakończone - podsumowuje Władysław Ortyl.