SKOK-i muszą dostosować się do wymogów nadzoru KNF
Zmiany w prawie związane z dostosowywaniem się Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych do wymogów nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego od przyszłego roku zwiększą koszty ich działalności. Nie powinny jednak znacząco pogorszyć ich wyników finansowych.
Koszty funkcjonowania kas wzrosną m.in. w wyniku zmian prawa. Od listopada SKOK-i zostaną objęte Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Wymusi to pewne zmiany w strukturze organizacyjnej kasy. Powstaną m.in. specjalne działy zajmujące się monitoringiem ryzyka.
Również przyszły rok, w jego ocenie, będzie czasem dużych zmian związanych z dostosowaniem do nowych przepisów i zwiększonego nadzoru nad SKOK-ami ze strony Komisji Nadzoru Finansowego. Kasy zostały objęte kontrolą KNF-u w październiku 2012 r. Ustawodawca dał SKOK-om 18 miesięcy na dostosowanie się do nowych wymogów, co oznacza dla nich dodatkowe koszty. Jednak ich wzrost nie powinien znacząco wpłynąć na wyniki finansowe SKOK Wołomin.
– Dzisiejsze prawo nie pozwala obsługiwać spółek prawa handlowego, natomiast już niedługo zaczniemy obsługiwać instytucje sektora trzeciego, czyli fundacje, parafie, związki wyznaniowe, stowarzyszenia – zapowiada Mariusz Gazda, prezes SKOK Wołomin, który otrzymał nagrodę "Najlepszy Partner w biznesie 2013", przyznaną przez redakcję Home&Market.
Ubolewa nad tym, że SKOK-i nie mogą obsługiwać spółek. Zwłaszcza że przykład mikrofirm pokazuje, że kasy radzą sobie z obsługą przedsiębiorców.
– Możemy pomagać działalności gospodarczej prowadzonej przez osoby fizyczne, ponieważ SKOK-i to spółdzielnie osób fizycznych, a mogą obsługiwać tylko własnych członków, więc osoby fizyczne – tłumaczy prezes Gazda.
Newseria Biznes
