Urząd Miasta kupi nowe hybrydowe auto służbowe

Fot. Pixabay/CC0

Akurat zakup ten to żadna sensacja. Flota służbowych aut urzędu po prostu się starzeje i czas na kupno nowego samochodu. Dobrze przynajmniej, że zdecydowano się na zakup pojazdu o napędzie hybrydowym.

Bo pamiętacie, co było końcem 2021 r.? Wówczas też miasto ogłosiło przetarg, ale na zakup dwóch nowych aut służbowych. Spalinowych. I dodajmy, takich „full wypas”. Niestety nikt wtedy nie pomyślał, żeby kupowane auta były „proekologiczne” - o napędzie elektrycznym, albo hybrydowym. Dodatkowo szacunkowy koszt zakupu też był niczego sobie (450 tys. zł). Ależ się wówczas działo! Społeczny odzew był... niekorzystny, to mało powiedziane. A jeszcze do głosu doszły zatroskane finansami miasta środowiska, których argumenty wpisywały się w narrację: „A ileż za to można by dzieciom w przedszkolach plasteliny nakupić” i „Chcą się po Polsce włóczyć, niech PKS-em jeżdżą”.

Dodajmy jednak, że w tle były wówczas zapowiedzi władz miasta o nadchodzących podwyżkach cen biletów komunikacji, opłat w strefach parkowania, zbliżających się czasach cięć i oszczędzania.

Miasto w końcu odpuściło, a potem nadszedł 2022 r. i... no właśnie. Wszystko stanęło na głowie.

Tylko że posiadanym urzędowym samochodom kilometrów na liczniku bynajmniej nie ubywało. A jeżdżenia było, oj było! W końcu podjęto jednak decyzję o zakupie nowego auta. Tym razem, jak już wspomnieliśmy - o napędzie hybrydowym.

I jak przystało na urzędowe auto, ma być w kolorze czarnym. Wyposażenie... owszem, bogate. Jednak w takich samochodach to przecież standard. Preferowane nadwozie: sedan/liftback/fastback. Długość całkowita (bez haka holowniczego): nie mniej niż 4800 mm. Rozstaw osi nie mniej niż 2800 mm. Moc silnika spalinowego - nie mniej niż 150 KM. Łączna moc układu hybrydowego - nie mniej niż 200 KM.

Zresztą, jak ktoś jest ciekawy, to może sobie sam poczytać. Specyfikację zamówienia można znaleźć na platformie zakupowej miasta.

 .