Miasto Rzeszów zrobiło pierwszy krok w celu pozyskania zabytkowej trafiki
RZESZÓW. Przejmie zabytkowy obiekt w zamian za dwa lokale przy ul. Kościuszki 5. Wkrótce do pracy wezmą się rzeczoznawcy.
Fot. Adam Cyło
Na rozpoczęcie procedury zamiany wyrazili już zgodę miejscy radni. Chociaż bez dyskusji i wątpliwości się nie obyło.
Przypomnijmy - chodzi o zabytkową trafikę, która stoi przy ul. Sokoła. Stoi i niszczeje od lat. Co niektórzy być może jeszcze pamietają czasy, kiedy można tam było kupić lody. Był to jednak tylko epizod.
Trafika pojawiła się w Rzeszowie ok. 1910 r. Przyjechała z Wiednia. Stała pierwotnie przy Placu Farnym.
Pomysł na przejęcie obiektu nie jest bynajmniej nowy. Pewne rozmowy z obecnymi właścicielami były prowadzone jeszcze kilkanaście lat temu. Wówczas nic z tego nie wyszło. Jakiś czas temu miasto wróciło do pomysłu i do negocjacji. Oferowało co prawda odkupienie trafiki, ale właściciele nie wyrazili na to zgody. Woleli ewentualną zamianę na jakiś lokal użytkowy w centrum miasta. I taka opcja się pojawiła. W budynku przy ul. Kościuszki 5, nieużywane pozostają dwa lokale o całkowitej powierzchi 42,79 m2. Jeden z nich to właściwie pomieszczenie magazynowe.
I właśnie o to toczył się spór na wtorkowej sesji Rady Miasta. Niektórzy radni chcieli odesłania projektu uchwały o zamianie do odpowiedniej komisji. Inni byli przeciwko transakcji, przypominając o przyjętej przez miasto zasadzie, że nie będzie się ono pozbywać cennych lokali w ścisłym centrum miasta. Zastanawiano się również, czy nie można by przejąć trafiki na zasadzie wywłaszenia. Skoro jest to zabytek, a właściciele o niego nie dbają. Przypomniano sobie nawet, że na odkupienie trafiki miał mieć ochotę WUOZ w Przemyślu.
W końcu stanęło jednak na wybraniu polubownej drogi. Jak informowała wiceprezydent Jolanta Kazimierczak, teraz do pracy będą mogli przystąpić rzeczoznawcy, którzy wycenią i samą trafikę, i owe lokale. Procedury wejdą wówczas na wyższy poziom. Będzie jasne kto, komu i ile będzie musiał dopłacić.
Na co miastu stara niszczejąca trafika?
O tym, że to obiekt zabytkowy już wspominaliśmy. Ot, przy okazji kawałek historii miasta. Do tego prawdopodobnie tylko jedna taka trafika pozostała nie tylko w Polsce, ale i w Europie - w Wiedniu chyba takiej też już nie ma. Do tego, paradoksalnie, „dzięki” temu, że trafika nie przechodziła żadnych gruntownych remontów, zachowało się w niej sporo oryginalnych elementów: od hełmu po np. sygnatury producenta żaluzji.
Po renowacji trafika miałaby powrócić na swoje pierwotne miejsce przy Placu Farnym. Miejski konserwator zabytków jest już nawet po słowie z władzami parafii.