Stagflacja, nie recesja. Opinia Stanisława Gomułki
Główny ekonomista BCC Stanisław Gomułka komentuje najnowsze dane GUS dotyczące koniunktury gospodarczej.
Fot. Adam Cyło
Produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudniających ponad 9 osób zmniejszyła się o 1,4 proc. r/r, wobec spadku o 2,8 proc. r/r w maju. Natomiast w branżach eksportowych w czerwcu miał miejsce wzrost produkcji o 7,2 proc. r/r wobec wzrostu o 2,8 pric. r/r w maju, podobnie jak w budownictwie, w którym odnotowano wzrost produkcji o 1,5 proc. r/r.
Pierwsze półrocze to klasyczna stagflacja, nie recesja.
W przypadku całego PKB mieliśmy spadek o 0,3 proc. r/r w kw. I . Zatem wobec inflacji CPI około 15 proc. Stopa procentowa NBP pozostaje na niezmienionym poziomie - 6,75 proc., czyli realna stopa procentowa od depozytów i gotówki jest silnie ujemna.
To oznacza, że podatek inflacyjny jest duży, w skali roku 2023 może wynieść około 120-150 mld zł. W trakcie roku 2023 mamy już i będziemy mieć nadal, zgodnie z oczekiwaniami NBP i niezależnych ekonomistów, znaczny spadek inflacji, z poziomu ponad 18% w styczniu do około 12% teraz i 8- 10% w grudniu. Ten spadek inflacji spowodował, że realne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach zatrudniających ponad 9 osób wzrosły po raz pierwszy od lipca 2022 - podkreśla prof. Stanisława Gomułka, główny ekonomista BCC, minister finansów Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, członek Narodowej Rady Rozwoju.
Ekspert BCC zwraca uwagę, że: czerwiec nie przyniósł poprawy w relacjach prawnych i finansowych Polski z UE, z bardzo dużymi stratami dla kraju. Te straty teraz to między innymi zamrożenie inwestycji infrastrukturalnych przez władze lokalne. Pomimo zerowego tempa wzrostu PKB, stopa bezrobocia pozostaje na niskim i stabilnym poziomie.
Na plus należy zaliczyć utrzymywanie się nadwyżki w bilansie handlowym i płatniczym Polski, w konsekwencji umocnienie kursów złotego wobec euro oraz dolara. To zmniejsz koszt importu dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych , sygnalizuje wzrost zaufania do polskiej gospodarki na rynkach finansowych, oraz powoduje zmniejszenie inflacji. Duży dopływ zboża z Ukrainy na wiosnę jest teraz dużym problemem dla rolników, ale obniżył ceny zboża (cena tony pszenicy spadła z około 1500 zł do około około 750 zł teraz) i podwyższył zyskowność produkcji zwierzęcej - twierdzi ekspert BCC.
Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
Wchodzimy w okres żniw z niejasnymi efektami dużych zmian klimatycznych na plony i ceny owoców, warzyw i zbóż. W strefie euro i USA banki centralne nadal podnoszą stopy procentowe. Natomiast RPP sygnalizuje możliwość obniżkistóp procentowych w najbliższych 2-3 kwartałach. Rezultatem będzieutrzymanie się w Polsce inflacji znacząco powyżej celu 2.5% oraz spadek inflacji w strefie euro, UK i USA do poziomu bliskiego 2% w roku przyszłym. Stopa bezrobocia po obu stronach stronach Atlantyku pozostanie na niskim poziomie , a tempo wzrostu PKB zacznie powoli rosnąć, do poziomu 1-2% w krajach wysoko rozwiniętych i około 3-5 % w krajach doganiających. - podsumowuje Stanisława Gomułka, główny ekonomista BCC.