Marek Jurek popiera Zdzisława Pupę
PODKARPACKIE. Lokalni działacze Prawicy Rzeczpospolitej poprą Prawo i Sprawiedliwość.
Były marszałek sejmu Marek Jurek od 2007 roku nie jest w Prawie i Sprawiedliwości. Wcześniej jednak był ważnym posłem tej partii, a w wyborach w 2001 roku miał „jedynkę” w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim.
Na spotkaniu z dziennikarzami Marek Jurek zadeklarował poparcie dla kandydata PiS Zdzisława Pupy.
- Pod rządami liberalnej władzy Podkarpackie traktowane jest marginalnie. Przykładem są ciągłe problemy z budową autostrady A4 i drogi ekspresowej S19 – stwierdził Marek Jurek. – Co do obecnych wyborów, to władza zrobi wszystko, by obniżyć frekwencję, wmawiać, że głosowanie nie ma znaczenia. Ma znaczenie. Każdy głos jest ważny. Im wyższa wygrana, tym mocniejszy głos na rzecz zmiany.
Dziennikarze sugerowali, że niską frekwencja może raczej służyć kandydatowi PiS.
- Logiki w działaniach tej władzy bym nie dopatrywał – odpowiadał Marek Jurek. - To co robi Platforma Obywatelska w Warszawie jest działaniem przeciw tajności glosowania. Jeśli partia by w ten sposób wzywała, to byłby akt polityczny, ale jeśli władza, to wtedy jest to próba ograniczenia uprawnień konstytucyjnych.
W konferencji prasowej wzięli też udział działacze Prawicy Rzeczpospolitej z Podkarpacia Mieczysław Maziarz, senator w latach 2005-2007 oraz członek zarządu województwa, były starosta kolbuszowski.
Zdaniem Zdzisława Pupy, postawa marszałka Jurka to wyraz dojrzałości.
- Mógł startować jak Solidarna Polska, Polska Jest Najważniejsza, ale oceniając właściwie sytuację, podjął decyzję o współdziałaniu z PiS – dodał Zdzisław Pupa.
Sam Marek Jurek stwierdził, iż jego decyzja wynika z przyjęcia faktu, że partią, od której zależy dokonanie zmiany w Polsce jest PiS.
ac