E - podpisy czekają
W środę (27 lipca) odbędzie się posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu dotyczącego ustawy o podpisach elektronicznych.
Prace w podkomisji trwają już bardzo długo - niemal od końca ubiegłego roku, kiedy to projekt został skierowany do Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. W zbliżonym czasie do Sejmu trafiły dwa projekty dotyczące kwestii podpisu elektronicznego, podjęto więc decyzję o rozpatrywaniu ich łącznie i stąd właśnie wzięły się najistotniejsze problemy - pomimo pewnych podobieństw projektodawcy obydwu nowelizacji nie mogli dojść do porozumienia.
Tymczasem ustawa o podpisach elektronicznych ma na celu implementowanie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 1999/93/WE z dnia 13 grudnia 1999 r. w sprawie wspólnotowych ram w zakresie podpisów elektronicznych.
- Gonią nas terminy, więc ustawa, po wielomiesięcznej pracy, tym bardziej powinna zostać uchwalona – czytamy w stanowisku Pracodawców RP. - Szczególnie, że zawiera wiele korzystnych rozwiązań, zarówno dla przedsiębiorców, jak i obywateli. Nowe przepisy mają ułatwić stosowanie podpisu elektronicznego dzięki temu, że będzie on występować w różnych postaciach i różnych poziomach bezpieczeństwa metody uwierzytelniania w elektronicznych obrocie prawnym.
Dzięki rozszerzeniu listy usług certyfikacyjnych, a przede wszystkim katalogu dostępnych rodzajów podpisu elektronicznego możliwa będzie zmiana ich ceny tak, aby dostosować ją do poszczególnych grup odbiorców. Są to zmiany, na które czekają zarówno przedsiębiorcy, jak i obywatele.
- Pracodawcy RP są przekonani, iż większa dostępność podpisów elektronicznych znacznie ułatwi obieg dokumentów, a to przekładać się będzie na większą informatyzację społeczeństwa – mówi Łukasz Witkowski, dyrektor Departamentu Komunikacji Pracodawców RP. - Równocześnie wymusi zmiany innowacyjne także w administracji, która z pewnością tego potrzebuje.
kar