Latoszyn już ze statusem uzdrowiska
GMINA DĘBICA. Premier Mateusz Morawiecki podpisał już rozporządzenie rządu nadające ten status sołectwu Latoszyn i sołectwu Podgrodzie.
Fot. gmina Dębica
- Status uzdrowiska otwiera całkiem nowe perspektywy, bo nie chodzi tylko o prestiż, ale też o możliwość pozyskiwania pieniędzy na dalszy rozwój Łazienek, ale także inwestorów, którzy chcieliby ulokować tu kapitał i np. wybudować hotele i pensjonaty. - mówi Stanisław Rokosz, wójt gminy Dębica.
Uzdrowisko w Latoszynie-Zdroju zostało reaktywowane po blisko 80 latach. Szczyt popularności osiągało w XIX wieku. Słynęło ze znakomitych siarczanych wód leczniczych. Istniejące tam zakład leczniczy, łazienki oraz pensjonaty zostały całkowicie zniszczone podczas II Wojny Światowej.
Reaktywowanie uzdrowiska zamarzyło się władzom gminy już wiele lat temu. I trzeba przyznać, że realizowały one swój pomysł konsekwentnie, punkt po punkcie. A łatwo nie było, bo i uzyskanie statusu uzdrowiska to istna droga przez mękę.
Trzeba było właściwie zaczynać od samego początku, czyli od wykonania odpowiednich badań właściwości fizyko-chemicznych oraz stanu mikrobiologicznego tamtejszych wód. Ich prozdrowotną jakość potwierdził ostatecznie katowicki Ośrodek Badań Kontroli Środowiska. Równocześnie trwały starania o środki na realizację dość ambitnych planów rozbudowy przyszłej uzdrowiskowej infrastruktury. Pomógł m.in. samorząd wojewódzki, który szczodrze sypnął pieniędzmi z RPO WP.
W efekcie w kilka zaledwie lat powstał duży ośrodek-przychodnia z basenami, potem zaś pozostała infrastruktura, m.in. pijalnia wód leczniczych, miejsce do muzykoterapii. zadaszona scena z widownią, tężnia solankowa oraz nowe ciągi pieszo-jezdne. Do tego mnóstwo elementów małej architektury. Wokół tych obiektów powstał również Park Zdrojowy ze ścieżkami ruchowymi i przyrodniczymi.
Już dwa lata temu Ministerstwo Zdrowa orzekło, że w Latoszynie może być prowadzona działalność uzdrowiskowa. Odpowiedni wniosek miał trafić pod obrady rządu. Tyle tylko, że wówczas cała procedura tak jakby wyhamowała. Zaczęły się resortowe przepychanki, ustalenia, konsultacje... Od samego projektu rozporządzenia o nadaniu statusu uzdrowiska znów minęło kilka miesięcy. Wreszcie premier złożył swój podpis na dokumencie, a rozporządzenie zostało opublikowane.
Teraz trzeba jedynie odczekać kilkanaście dni na jego uprawomocnienie się i można zmieniać nagłówki pism i pieczątki.
Latoszyn-Zdrój znów oficjalnie zaistnieje na uzdrowiskowej mapie Polski.