Kupowanie podróbek w internecie grozi grzywną
Służby celne mogą sprawdzać także małe przesyłki, adresowane do prywatnych odbiorców.
Celnicy w Unii Europejskiej zarekwirowali w 2010 r. prawie 505 tysięcy par podrobionych okularów, w większości słonecznych, o wartości ponad 51 mln euro - wynika z raportu Komisji Europejskiej opublikowanego 14 lipca 2011 r. 96 proc. podróbek okularów pochodzi z Chin.
Kontrole celne w 2010 r. niemal dwukrotnie częściej niż w ubiegłym roku przechwytywały podrobione towary, jednak ogólna liczba zatrzymanych artykułów nieco zmalała. Przyczyną był wzrost ilości zakupów internetowych, przesyłanych w niewielkich paczkach podlegających kontroli na granicy.
- Konsument kupujący w zagranicznym serwisie aukcyjnym markowe okulary słoneczne w podejrzanie niskiej cenie, powinien liczyć się z utratą przesyłki na granicy. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że zakupiony towar jest podróbką - ostrzega Monika Chimiak z warszawskiej Kancelarii JWP. - Celnicy mają prawo zarekwirować a następnie, po przeprowadzeniu stosownych procedur, zniszczyć towar naruszający przepisy o ochronie własności przemysłowej.
Kontroli podlegają także przesyłki prywatne. Dlatego zlecenie zakupu podrobionych okularów rodzinie lub znajomym mieszkającym zagranicą również niesie ze sobą ryzyko zatrzymania paczki przez służby celne. Jeżeli w przesyłce znajdzie się ilość towaru sugerująca zamiar wprowadzenia go do obrotu, to adresat może zostać ukarany grzywną na podstawie art. 305 ustawy “Prawo własności przemysłowej”.
Oprócz nieprzyjemności na granicy, podróbki markowych towarów niosą ze sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Kupujący nie ma możliwości sprawdzenia skuteczności filtra UV w okularach pochodzących z niepewnego źródła. Brak filtra sprawia, że rozszerzone źrenice wchłaniają najbardziej niebezpieczne dla oka promieniowanie ultrafioletowe ze zdwojoną siłą. Konsekwencjami bywają bóle głowy, zaczerwienienie i pieczenie oczu a nawet poparzenia. Podrobione okulary są ponadto wykonywane z tanich materiałów a co za tym idzie, daleko im do trwałości markowych produktów.
kar