Straży granicznej nie udało się wyłonić dostawców środków łączności do nowej placówki w Korczowej
POWIAT JAROSŁAWSKI. Oferty owszem na przetarg wpłynęły, jednak dostawcy nie zadbali o wszystkie wymagane kwestie formalne.
Fot. BiOSG
I Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej nie miał wyjścia. Te części zamówienia zostały unieważnione. Nad rozstrzygnięciem ostatniej, dotyczącej zakupy sprzętu komputerowego, straż graniczna jeszcze dywaguje.
Przypomnijmy, na pierwsze zakupy do przebudowywanej placowki w Korczowej Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zamierza przeznaczyć 387 tys. zł. Na sprzęt łączności przewodowej 87 600 zł, na sprzęt łączności radiowej 116 500 zł oraz na sprzęt komputerowy 174 400 zł.
Na przetarg wpłynęły trzy ofert od warszawskich firm, po jednej dotyczącej każdej z części. Comtel Import-Export za sprzęt łączności stacjonarnej zaoferowała cenę 67 617 zl, New Life Property za sprzęt lączności radiowej zażyczyła sobie 144 870 zł, zaś MDP Polska za wyposażenie komputerowe zapropoponowała cenę 250 895 zł.
Rozbudowa placówki straży granicznej w Korczowej powinna się zakończyć jeszcze w tym roku. Wykonawcą jest firma Rembud ze Strzyżowa, która w przetargu pokonała czterech konkurentów. Całkowita wartość kontraktu wynosi ponad 9 mln zł. Aż 75 proc. tej kwoty to pieniądze z Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Rozbudowywany właśnie budynek był już nieco wiekowy. Powstał w 1963 r. z przeznaczeniem na posterunek SG. Przebudowa i nadbudowa budynku polegają na dobudowie jednego piętra i użytkowego poddasza i przebudowie parteru. W jednym jego skrzydle znajdą się szatnie, umywalnie i sanitariaty dla personelu, w drugim zaś pomieszczenia: służby dyżurnej, miejsce krótkotrwałego zatrzymania osób, magazyny oraz pokój socjalny. Na piętrze i poddaszu zlokalizowane zostaną pomieszczenia administracyjne i biura. Inwestycja obejmuje również remont istniejących garaży.