Pięć dolin wodorowych powstanie w Polsce
W ramach Krajowego Planu Odbudowy środki przeznaczone na projekty wpisujące się w rozwój technologii wodorowych sięgną 800 mln euro. Agencja Rozwoju Przemysłu uczestniczy w powołaniu pięciu dolin wodorowych, które mają powstać w Polsce do 2030 roku.
Fot. Pixabay/CC0
- ARP mocno włącza się w tworzenie regionalnych struktur, które będą koordynowały rozwój polskiej gospodarki wodorowej. Agencja pracuje obecnie nad ideą parków przemysłowych w całym kraju – stworzenia dużych powierzchni, które mogą być zagospodarowane przez dużych inwestorów – wyjaśnił Paweł Kolczyński, wiceprezes zarządu ARP S.A., na Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.
Przyszłe polskie huby wodorowe to: Dolnośląska Dolina Wodorowa, Podkarpacka DW, Wielkopolska DW, Mazowiecka DW oraz Śląskie Zagłębie Wodorowe. Pierwszy list intencyjny, którego sygnatariuszem jest ARP, w sprawie powołania Podkarpackiej Doliny Wodorowej w Rzeszowie, został podpisany 18 maja br.
Opracowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska strategia do 2030 r. zakłada, że pięć dolin wodorowych będzie stanowić zarówno trzon transformacji energetycznej, polegającej na przezbrojeniu sieci elektrycznych i ciepłowniczych na spalanie czy współspalanie wodoru, jak i transformacji w obszarze transportu publicznego w kierunku wykorzystania wodoru jako paliwa.
- Jesteśmy w trakcie transformacji, a nawet bardziej dobitnie, w trakcie rewolucji energetycznej, która skupia się przede wszystkim na poszukiwaniu zeroemisyjnych źródeł energii, czyli takich, które będą najmniej negatywnie oddziaływać na środowisko naturalne. Wodór pojawia się jako jeden z głównych pomysłów surowca energetycznego – podkreślił Paweł Kolczyński.
Zdaniem wiceprezesa ARP S.A. doliny wodorowe stanowią szansę na rozwój polskiego przemysłu, firm współpracujących oraz ośrodków badawczo-rozwojowych.
- Jesteśmy biznesowo zainteresowani inwestycjami w rozwój innowacyjnych technologii wytwarzania energii. W Grupie Kapitałowej ARP S.A. są spółki, które zajmują się produkcją zeroemisyjnych środków transportu, jak również produkują szereg urządzeń mogących znaleźć zastosowanie w łańcuchu dostaw gospodarki wodorowej - podkreślił.
Paweł Kolczyński wyraził również opinię, że pomimo wysokich kosztów wytwarzania wodoru, energia z niego wyprodukowana może stać się tańsza, bo nie trzeba będzie wnosić wysokich opłat od emisji CO2.
- Jeżeli chcemy doprowadzić do sytuacji, w której ceny energii elektrycznej docelowo spadną, to nie ma ucieczki od transformacji energetycznej i pozyskiwania energii w sposób, który jest zeroemisyjny albo dużo mniej negatywny dla środowiska. Prosty mechanizm – brak konieczności uiszczenia płat za emisję CO2 będzie na pewno skutkował spadkiem cen energii” – wyjaśnił i dodał, że nastąpi to jednak w horyzoncie długoterminowym.
Projekt Polskiej Strategii Wodorowej do 2030 r. wyznacza następujące cele:
- osiągnięcie mocy instalacji produkcji z niskoemisyjnych źródeł, procesów i technologii dla potrzeb produkcji wodoru i jego pochodnych na poziomie 2 GW, w tym w szczególności instalacji elektrolizerów;
- rozpoczęcie eksploatacji 800 – 1000 nowych autobusów wodorowych, również wyprodukowanych w Polsce;
- powstanie co najmniej 32 stacji tankowania i bunkrowania wodoru;
- powstanie, co najmniej 5 dolin wodorowych będącymi centrami doskonałości w procesie wdrażania gospodarki wodorowej, integracji sektorów, transformacji klimatycznej przemysłu oraz budowie infrastruktury.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy środki przeznaczone na projekty wpisujące się w rozwój technologii wodorowych sięgną 800 mln euro. Realizacja projektów z tego zakresu będzie możliwa również dzięki uzyskaniu pomocy publicznej w ramach mechanizmu Komisji Europejskiej – Ważne Projekty Stanowiące Przedmiot Wspólnego Europejskiego Zainteresowania.