„Chrystus bez ręki” z kapliczki z „Dębiny” wróci na swoje miejsce pod koniec kwietnia
KROSNO. Od grudnia trwa renowacja tej zabytkowej, liczącej niemal półtora wieku figury. Prace finansują Stowarzyszenie Kulturalne „Dębina” z Krościenka Wyżnego oraz Nadleśnictwo Dukla.
Fot. archiwum Grzegorza Tomkowicza (krosno.lasy.gov.pl)
Renowacją zajmuje się w swojej pracowni artysta Grzegorz Tomkowicz.
- Okazało się, że destrukcja piaskowca jest o wiele głębsza niż szacowano na pierwszy rzut oka, dlatego trzeba było wprowadzić sporo uzupełnień w obrębie głowy i szat - wyjaśnia Grzegorz Tomkowicz. - Samo suszenie całej bryły, by wystarczająco obniżyć wilgotność, trwało prawie miesiąc. Również poszczególne etapy uzupełnień ubytków wymagały czasu i spokojnego działania. Czekamy teraz na dobra pogodę, by można było bez przeszkód zamontować całą kapliczkę na starym miejscu. Chcę to zrobić do końca kwietnia - deklaruje artysta.
Figurę ufundował Franciszek Holstein, leśniczy w dobrach Jabłonowskich i Skrzyńskich. Jest co prawda sygnowana rokiem 1884, ale prawdopodobnie napis na cokole ktoś poprawiał po latach i z roku 1864, kiedy fundowana była kapliczka, zrobiono 1884, czyli datę śmierci fundatora - informuje Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji lasów Państwowych w Krośnie - Na boku cokołu ktoś wykuł datę 1946 z trudnym do identyfikacji monogramem TM. Na figurze jeszcze przed renowacją widać było ślady od pocisków karabinowych, prawdopodobnie sowieckich z II wojny światowej.
.