Rok 2020 na lotnisku Jasionka – ogromny spadek ruchu i przychodów
Ponad 230 tysięcy pasażerów obsłużył w 2020 roku port lotniczy Rzeszów-Jasionka, który - podobnie jak wszystkie lotniska w Polsce i na całym świecie - dotkliwie odczuł skutki pandemii COVID-19.
Samolot linii Wizza Air w Jasionce. Fot. Robert Neumann.
Spadek liczby podróżnych o 70 procent w porównaniu z rekordowym rokiem 2019 to efekt administracyjnych zakazów wykonywania lotów, cięć w siatkach połączeń i ogólnego spadku popytu na podróże lotnicze.
W 2020 roku kierunkiem najczęściej wybieranym przez pasażerów, korzystających z lotniska w Jasionce była trasa Warszawa-Rzeszów, na której podróżowało blisko 70 tysięcy osób. Nowością w ofercie lotów krajowych były bezpośrednie loty do Gdańska i Szczecina. Wśród kierunków zagranicznych największą popularnością tradycyjnie cieszyły się loty do stolicy Wielkiej Brytanii, obsługiwane przez linie Ryanair. Na pokładach Boeingów 737-800 na trasie z Rzeszowa na lotnisko Stansted poleciało blisko 40 tys. osób, zaś do Luton prawie 20 tys. Łącznie na wszystkich kierunkach Ryanair przewiózł blisko 140 tys. pasażerów.
Port Lotniczy pozyskał nowego przewoźnika – węgierskie linie Wizz Air. Lotów do Monachium zaprzestała zaś niemiecka Lufthansa. W tej chwili odbywają się tylko loty krajowe.
– W minionym, najtrudniejszym w historii branży lotniczej, roku byliśmy skoncentrowani przede wszystkim na utrzymaniu płynności finansowej spółki i optymalizowaniu kosztów jej działalności. Równocześnie analizowaliśmy nowe możliwości rozwoju, bo czas pandemii to czas głębokich zmian na rynku, które chcemy wykorzystać – mówi Adam Hamryszczak, prezes zarządu portu lotniczego Rzeszów-Jasionka. – Ważnym wydarzeniem wieńczącym 2020 rok było pojawienie się w Jasionce linii Wizz Air i inauguracja połączenia z Eindhoven. Pasażerowie przyjęli też z zadowoleniem nowe wakacyjne trasy zaoferowane przez LOT, zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie letnim wraz z przewoźnikami zaproponujemy równie ciekawą ofertę .
Wiadomo już, że pierwszy kwartał 2021 roku będzie dla spółki równie trudny jak poprzednie miesiące, gdyż regularny ruch lotniczy został znacznie ograniczony.
- Liczymy, że ten negatywny trend odwróci się wraz z początkiem sezonu letniego, dlatego prowadzimy intensywne rozmowy z przewoźnikami. Przygotowujemy się też do realizacji inwestycji niezbędnych dla dalszego rozwoju lotniska – podkreślił Adam Hamryszczak.