„Zielony” wodór to bezpieczeństwo energetyczne i przewaga konkurencyjna. Opinia dr hab. Mariusza Ruszela z Politechniki Rzeszowskiej
Rozmowa z dr hab. Mariuszem Ruszelem, prof. Politechniki Rzeszowskiej oraz prezesem Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza, pomysłodawcy i głównego organizatora Konferencji Bezpieczeństwo Energetyczne. Filary i perspektywy rozwoju 2020.
Fot. audi
Adam Cyło (AC): Głównym tematem tegorocznej konferencji Bezpieczeństwo Energetyczne. Filary i perspektywy rozwoju był wodór, a dokładniej zastosowanie wodoru w energetyce. Właściwie wszyscy prelegenci, wszyscy którzy zabierają głos na ten temat zgadzają się z tym, że to jest przyszłość energetyki.
Mariusz Ruszel (MR): Tak, podczas tegorocznej konferencji rozmawialiśmy o wodorze jako paliwie przyszłości. Tak naprawdę tą dyskusję zaczęliśmy już 2 lata temu, natomiast w tym roku, przede wszystkim skupiliśmy się na tym, w jaki sposób przez wodór tworzyć pewne projekty, które nie tylko będą wzmacniać bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale przede wszystkim wytworzą pewne określone działania dla gospodarki, które docelowo będą tworzyć miejsca pracy, ale też będą wzmacniać naszą konkurencyjność na rynku globalnym. I to jest bardzo ciekawe, ponieważ w tej dyskusji wyszło nam, że mamy pewien potencjał również na poziomie teleinformatyków, informatyków w zakresie tworzenia całego zaplecza związanego z softwarem, który mógłby być elementem wpisania się w globalny łańcuch wartości gospodarki wodorowej. I tak naprawdę Polska powinna szukać tych elementów, gdzie może skutecznie konkurować, ponieważ wodór z jednej strony kojarzy nam się jako paliwo, z drugiej strony kojarzy nam się jako nośnik energii (ogniwa wodorowe). Natomiast staraliśmy się na to zagadnienie popatrzeć szerzej. Gospodarka wodorowa to również pewne zagadnienie, pewien projekt, który będzie miał bardzo dużą styczność i współzależność z aspektami teleinformatycznymi.
AC: Tutaj zwłaszcza w wypowiedziach praktyków, czyli ludzi z biznesu, pojawiały się sugestie, że wodoru w Polsce produkujemy dużo, tylko jeszcze nie ma dużo wodoru zielonego. Ile jeszcze przed nami pracy, właśnie żeby produkować przede wszystkim wodór zielony, żeby to był nasz wyróżnik?
MR: To jest bardzo trudny proces, ponieważ on wymaga rozwoju do odpowiedniej skali tak naprawdę energetyki odnawialnej. Natomiast nam w tej dyskusji tak naprawdę pojawiły się różne koncepcje zazielenienia wodoru, od takich, można powiedzieć „lokalnych”, które mogłyby być realizowane stosownie do rozwoju generacji rozproszonej, poprzez takie projekty wielkoskalowe. Natomiast w dalszym ciągu, na dzień dzisiejszy takim czynnikiem hamującym ten proces jest bez wątpienia opłacalność produkcji. I tutaj tak naprawdę w tym momencie, jeżeli chodzi o polskie rozwiązania technologiczne, to my potrzebujemy najpierw zbudować odpowiedni, można powiedzieć model związany ze współpracą różnych podmiotów, abyśmy mogli skutecznie ten wodór po pierwsze zazielenić, a po drugie doprowadzić do wykorzystania takich rozwiązań technologicznych i tak w odpowiedni sposób wykorzystać potencjał polskiej nauki, aby na tych określonych elementach produkcji zielonego wodoru starać się obniżać koszty i pytanie gdzie dzisiaj możemy coś zrobić taniej o złotówkę / dwie, to jest to pytanie, gdzie my się wpiszemy w globalny łańcuch wartości wodorowych. Tam gdzie znajdziemy te elementy, tam będziemy tworzyć pewne źródła przewag konkurencyjnych. Natomiast samo zazielenienie wodoru to jest takie zagadnienie, które w trakcie naszego panelu można powiedzieć, też pokazało różne portfolio pomysłów. Z jednej strony większe wykorzystanie fotowoltaiki, z drugiej strony biometan jako też taki element, który może być wykorzystywany do zazielenienia tego wodoru. Więc te wielkie firmy, największe można powiedzieć spółki skarbu państwa również zmierzą się z tym zagadnieniem, w jaki sposób ten wodór skutecznie zazielenić. Natomiast takim instrumentem politycznym, który będzie do tego zmuszać będą dotacje unijne. I teraz w sytuacji kiedy, my nie stworzymy sobie odpowiedniego modelu zazielenienia wodoru będzie nam dużo trudniej po te środki sięgać.
AC: Czyli jest to sprzężenie zwrotne. Jeśli nie wdrożymy tych innowacji, to nie będziemy mieć, jeśli nie zaczniemy działać na rzecz wdrożenia innowacji, to nie będziemy mieć pieniędzy na później na wdrożenie tych innowacji. Czy dobrze rozumiem te wnioski z tych paneli?
MR: Jak najbardziej. Ponadto, jeżeli my tego nie zrobimy to zrobią to inni. Jeżeli zrobią to inni to może dojść do najgorszego scenariusza, że będziemy importować wodór, czyli uzależniać się od importu zielonego wodoru, a to jest taki scenariusz, na którym nam z pewnością nie zależy.