Jest nowy przetarg odmulanie rzeszowskiego zalewu. Poprzedni kontakt zerwany

Niedawno „Wody Polskie” zerwały z nim umowę, choć trzeba przyznać, że przedsiębiorstwo długo próbowało go bronić. Za opóźnienia w odmulaniu zalewu w Rzeszowie oczywiście dostawało się głównie „Wodom Polskim”, który zakontraktował wykonawcę. I wreszcie także one same nie wytrzymały i zerwały umowę. Przy okazji obiecały, że zrobią wszystko, aby I etap prac odmuleniowych zakończył się jak najszybciej.

I w poniedziałek, 5 października, „Wody Polskie” ogłosiły kolejny przetarg. Nowy wykonawca, jeśli uda się go szybko wybrać, będzie chyba musiał stanąć na głowie, żeby zrealizować resztę prac w terminie. A ten wyznaczono na 20 grudnia tego roku. Na oferty „Wody Polskie” czekają do 20 października.

Oczywiście dokumentacja przetargowa zawiera też opis prac, które zostały już wykonane. A są to m.in. „wycinka drzew i krzewów od strony wschodniej - na terenie objętym wycinką (tj. w sąsiedztwie ścieżki rowerowej) postawiony został pas roślinności o szerokości min. 5 m i długości odpowiadającej obecnej długości rosnących na terenie deponi zadrzewień; na terenie tzw. deponii zlokalizowanej na prawym brzegu Zbiornika Rzeszów zostało przygotowane zaplecze robót w formie ogrodzonego i utwardzonego placu; wokół deponii od strony lądu zostało wykonane ogrodzenie terenu w celu zabezpieczenia obszaru składowania urobku przed dostępem osób trzecich wykorzystaniem siatki „leśnej”; została wykonana tymczasowa droga technologiczna z płyt drogowych łącząca obszar deponi z planowaną drogą wywozu urobku; teren tzw. deponi został wygrodzony płotkami herpetologicznymi; zostały wykonane działania minimalizujące i kompensujące w stosunku do kotewki orzech wodny Trapa natans”

Ponadto na terenie tzw. deponii znajduje się zmagazynowany w 53 geotubach osad wydobyty w wyniku robót odmuleniowych wykonanych w okresie listopad 2019 - koniec lutego 2020.

A jest tego mułu 15 tys. m3. Powinien zniknąć z brzegów zalewu już kilka miesięcy temu, ale tak się jednak nie stało. Muł trafić ma jak najszybciej do Woli Dalszej, na teren którego właścicielem jest Zakład Robót Regulacyjnych z Medyni Łańcuckiej.

Do tego nowy wykonawca - jak można przeczytać w dokumentacji przetargowej - będzie też zobowiązany do m.in. „przeprowadzenia kontrolnego pomiaru batymetrycznego obszaru Cyklu 2; urządzenia administracyjnego zaplecza robót; usunięcia z powierzchni 1,09 ha roślinności pływającej i korzeniącej się w dnie”.

Prac jest oczywiście znacznie więcej, ale tu odsyłamy już do Biuletynu Informacji Publicznej „Wód Polskich” w Rzeszowie, do dokumentacji technicznej ogłoszonego właśnie przetargu.