Upadłość konsumencka: syndyk zostawi więcej pieniędzy
Do 24 marca 2020 r. syndyk upadłości konsumenckiej zajmował wynagrodzenie osób zadłużonych na zasadach podobnych jak komornik (przejmował do 50% wynagrodzenia z zachowaniem płacy minimalnej). Teraz dłużnicy, którzy wnioskują o upadłość konsumencką, mają możliwość zachowania zdecydowanie większych kwot.
Dzisiaj jedną z przesłanek do wyłączenia dochodu z masy upadłościowej jest „kryterium dochodowe osoby samotnie gospodarującej”. Kryterium to wynosi 701 zł i określone jest w ustawie o pomocy społecznej. Według znowelizowanego prawa upadłemu, niezależnie od wysokości zajęć przez syndyka, musi pozostać kwota 150% powyższego kryterium. W 2020 r. kwota wolna od zajęcia wynosi więc 1051,50 zł.
- Jest to szczególnie ważna informacja dla emerytów i osób pracujących na część etatu. Co więcej, jeśli na utrzymaniu upadłego są inne osoby, to kwotę tą mnoży się przez liczbę osób. Przykładowo, upadły mający żonę i dwójkę dzieci będzie miał zwolniony od zajęcia dochód w wysokości 4 206 zł - tłumaczy Przemysław Furmanek, ekspert firmy doradczej Lege Advisors.
Ale to nie wszystko. Sędzia prowadzący naszą sprawę upadłościową może na wniosek upadłego lub syndyka wyłączyć z masy upadłości jeszcze wyższy dochód. W takim przypadku decydują o tym szczególne potrzeby upadłego i osób pozostających na jego utrzymaniu, w tym ich stan zdrowia, potrzeby mieszkaniowe oraz możliwości ich zaspokojenia.
- Dzięki opisywanej zmianie „nowa upadłość konsumencka” staje się faktycznym etapem przejściowym przed całkowitym oddłużeniem. To duże wytchnienie dla osób, którym komornik zajmował wszystkie zarobione pieniądze ponad kwotę minimalną lub połowę wynagrodzenia – mówi Przemysław Furmanek z Lege Advisors.
Na powyższym wyłączeniu dochodu z masy upadłości skorzystają emeryci i renciści, którzy pomimo niskich świadczeń mieli zajęcia sięgające 25 procent. Docenią to także dłużnicy mający na utrzymaniu inne osoby. W tym roku upadłość konsumencką ogłosiły 5542 osoby. W samym lipcu br. 1546.