Protest Inicjatywy Dzikie Karpaty pod siedzibą Lasów Państwowych w Krośnie. Oświadczenia stron
KROSNO.
Uczestnicy akcji protestacyjnej przed bramą RDPL. Fot. kadr z profilu Dzikie Karpaty na Facebooku
Komentarz
Wczoraj w Krośnie protestowaliśmy przed Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych. Nie ma zgody na niszczenie bieszczadzkich lasów!
Pokojowy protest został zamieniony przez dwie agresywne osoby, które zaatakowały protestujących w bardzo nieprzyjemną sytuację.
Najsmutniejsza w tej sprawie, oprócz oczywiście urazów fizycznych, zniszczonego sprzętu, sprawy na policji - jest postawa nadleśniczego nadleśnictwa Stuposiany, Jana Mazura - który odwołał w trybie natychmiastowym umówione spotkanie i rozmowy między nadleśnicwem a Inicjatywą. Dlaczego? Cytaty z oświadczenia pokazują, że przepaść w pojmowaniu świata na którym razem żyjemy jest po prostu przerażajaca.
„Każde potencjalne spotkanie z grupą Inicjatywą Dzikie Karpaty może rodzić ryzyko narażenia uczestników spotkania ze strony przedstawicieli Inicjatywy na agresję fizyczną lub słowną.”
„Ponadto ze względu na bardzo krytycznie oceniane działania członków Inicjatywy Dzikie Karpaty przez osoby trzecie, nie jestem w stanie zagwarantować bezpiecznego przebiegu spotkania”.
Prosimy, obejrzyjcie film z wczoraj. Kogo się trzeba bać panie Nadleśniczy? Dlaczego z ofiar robi Pan agresorów? Jak daje Pan radę tak odwracać kota ogonem? Czy zdaje Pan sobie sprawe jaki to komunikat i jak potężna manipulacja? Wstyd.
A głosu społeczeństwa i tak nie uciszycie. A jest on coraz głośniejszy.
Oświadczenie dyrektor Grażyny Zagrobelnej
W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w poniedziałek 17.08.2020 przed budynkiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie oraz publikowanymi na ten temat nieprawdziwymi informacjami wyjaśniamy następujące kwestie:
Demonstracja aktywistów z Inicjatywy Dzikie Karpaty, zapowiedziana na godziny od 9:00 – 15:00 przebiegała w bezkonfliktowej atmosferze. Protestujący zgromadzili się pod budynkiem RDLP w Krośnie już przed godziną 7:00, przykuli się na schodach Dyrekcji i rozwiesili swoje transparenty, nie uniemożliwiali jednak pracownikom Lasów wejścia do biura. Do godziny 15:00 postulowali swoje żądania wobec leśników. Trzyosobowa delegacja IDK spotkała się także z kierownictwem RDLP w biurze, celem przekazania swoich postulatów.
Nie uzyskawszy deklaracji natychmiastowego spełnienia przedstawionych żądań, ekoaktywiści zablokowali następnie wyjazd z wewnętrznego parkingu Dyrekcji, uniemożliwiając jej pracownikom opuszczenie miejsca zatrudnienia. Leśnicy, pozbawieni możliwości udania się swoimi samochodami do miejsc zamieszkania, w przeważającej liczbie bardzo odległych od biura, biernie oczekiwali na zaniechanie protestu ze strony IDK.
Po godzinach urzędowania Dyrekcji i bez udziału jej pracowników miał miejsce incydent, podczas którego wezwano policję. Dwóch postronnych obserwatorów wydarzeń wdało się w dyskusję z ekoaktywistami. Leśnicy nie byli bezpośrednimi świadkami tego zajścia, z oddali zauważając jedynie zgromadzone osoby, a następnie nadjeżdżający radiowóz oraz karetkę pogotowia ratunkowego.
Na profilu FB jednego z aktywistów Inicjatywy Dzikie Karpaty, a także w mediach zaczęły pojawiać się informacje, sugerujące udział pracowników Lasów Państwowych w wydarzeniach, gdzie użyto siły wobec protestujących. Jest to wymagająca sprostowania nieprawda. Nikt z pracowników krośnieńskiej Dyrekcji LP nie próbował opuszczać biura samochodem w czasie, gdy trwała przedłużająca się demonstracja ekoaktywistów. Żaden z leśników nie użył wobec protestujących przemocy fizycznej, ani słownej. Pracownicy RDLP w Krośnie byli pozbawieni możliwości ingerowania w demonstrację, gdyż uniemożliwiono im wydostanie się poza bramę siedziby.
Leśnicy zostali natomiast obrażeni wieloma inwektywami na portalach społecznościowych i oczernieni w sposób, znajdujący się poniżej wszelkiej umiejętności podejmowania cywilizowanego dialogu.
Lasy Państwowe są instytucją, która została powołana do prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej, z zachowaniem wszystkich funkcji lasu, z ochroną ekosystemów leśnych na czele. Atakowanie leśników jest bezpodstawne i mija się z aktualną wiedzą z dziedziny ekologii i ochrony przyrody. Praca PGL LP jest stale weryfikowana przez szereg niezależnych instytucji.
Sprzeciwiamy się kłamstwom, głoszonym na temat wydarzeń, związanych z protestem IDK pod naszą siedzibą, a także wszystkim insynuacjom o domniemanym szkodzeniu przez nas środowisku przyrodniczemu.