Kontrole policji i sanepidu w rzeszowskich sklepach i autobusach
RZESZÓW.
Zobacz też Koronawirus: Rośnie liczba przypadków na Podkarpaciu i w Polsce. 1 sierpnia 2020
Zobacz też Ogniska koronawirusa na Podkarpaciu. Kolejny szpital i kolejny urząd
Już kilka dni temu w rzeszowskich galeriach handlowych pojawiła się grupa trzech osób. Dwóch policjantów i pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w odblaskowej kamizelce z logotypem.
Widok patrolu w galerii Outlet Graffica (m.in. byli w Empiku) podziałał na klientów. Informacja była przekazywana z ust do ust. Ci, którzy nie mieli maseczek szybko wyciągali je z plecaków czy torebek. Pojawiły się głosy, że takie akcje powinny być prowadzone wcześniej, a nie gdy liczba przypadków zaczęła rosnąć.
W środę patrol złożony z policjanta, policjantki i pracownika sanepidu sprawdził autobus MPK jadący ulicą Podkarpacką. Maseczek nie mieli m.in. dwaj młodzi Ukraińcy jadący do miejsca wyznaczonego na kwarantannę. Policjanci przy okazji sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Był bez zarzutu.
Celem patroli ma być zwracanie uwagi na przestrzeganie zaleceń, np. dystansu społecznego, zasłaniania ust i nosa w sklepach. W drastycznych przypadkach mają być wystawiane mandaty.