„Jasiołkowozy” na Podkarpaciu czyli mobilna oferta Jasiołki
DUKLA, PODKARPACKIE. Zakład Mięsny z Dukli chce w niestandardowy sposób dotrzeć do nowych i starych klientów.
Autosklepy kursują na regularnych trasach, mają stałe punkty handlowe w uczęszczanych miejscach, są to np. okolice lokalnych bazarów, znanych i cenionych piekarni, a także realizują zamówione wcześniej przez klienta „przystanki na żądanie”, czyli uzgodnione z kierowcą zatrzymanie się na trasie (numery telefonów są zamieszczone na firmowej stronie). „Jasiołkowozy” dowiozą również zamówione smakołyki w e-sklepie „U Ździcha” w promieniu 20 km od siedziby firmy w Dukli. Sprzedaż przez internet ma wymiar lokalny, ale i tak „Jasiołka” ma swój udział w najszybciej rozwijającej się dziedzinie sprzedaży, czyli e-handlu.
Nie można nie wspomnieć o regularnej sprzedaży produktów na Bio Bazarach w Katowicach i w Warszawie oraz na Targu Pietruszkowym w Krakowie – zgodnie z kalendarzem tych bazarów.
Do szerokiej dystrybucji idealnie nadają się pakowane próżniowo wędliny surowe dojrzewające: szynki, schaby, boczek, kiełbasy i szczególnie ceniony udziec wołowy. Pod skromną nazwą kryje się konkurent hiszpańskiej szynki jamon serrano czy jamon iberico.
- Stosujemy wiele starych receptur wyszukanych na naszej dukielskiej ziemi, a pochodzących z okolicznych wsi, dawnych dworów szlacheckich, a nawet z kuchni armii austro-węgierskiej – mówi Paweł Krajmas szef „Jasiołki”, a także prezes Stowarzyszenia „Polska Ekologia”. - Dla przykładu ekologiczny i unikatowy specjał „kiełbasa pradziada” – nazwa oddaje jej historię, wytwarzany jest z wykorzystaniem szynki i wątróbki - dokładnie wg przepisu rodem z galicyjskiej elitarnej lwowskiej szkoły masarzy.