Ponad 30 tys. wniosków o dodatkowy zasiłek opiekuńczy na Podkarpaciu
PODKARPACKIE. Duża liczba wniosków powoduje opóźnienia ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Fot. Pixabay/CC0
Do wszystkich placówek ZUS w całej Polsce masowo wpływają wnioski o wypłatę dodatkowego zasiłku opiekuńczego. W marcu ich liczba wzrosła o 46 proc. w stosunku do lutego, w kwietniu o 67,7 proc. w stosunku do marca i aż o 145 proc. w stosunku do lutego.
W kwietniu i maju do placówek ZUS na Podkarpaciu wpłynęło łącznie 30 117 wniosków o wypłatę dodatkowego zasiłku opiekuńczego.
Do Oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle złożono 8043 wnioski a w Rzeszowie – 22 074.
- Zdarzają się dni – szczególnie po kolejnym przedłużeniu terminu pobierania zasiłku z tytułu opieki nad dzieckiem, że codziennie wpływa do ZUS ponad 1 tys. wniosków – wyjaśnia Wojciech Dyląg, regionalny rzecznik prasowy ZUS w woj. podkarpackim. - Każdy z nich przed skierowaniem do wypłaty musi być rozpatrzony pod kątem kompletności dokumentów i prawa do ubezpieczenia chorobowego, które jest podstawą do wypłaty.
Sporym problemem jest niekompletność wniosków. Bardzo często wnioski o opiekę nad dzieckiem są niepoprawnie wypełnione lub nie mają załączników od pracodawcy (Z-3 lub Z-3a) potwierdzających, że pracownik podlega ubezpieczeniu chorobowemu. To powoduję, że musimy kontaktować się z wnioskodawcą (w przypadku samozatrudnionych) lub pracodawcą, jeżeli ktoś ma podpisaną umowę o pracę lub umowę zlecenia i prosić o korektę.
W przypadku osób samozatrudnionych wypłata zasiłku z ZUS nigdy nie następuje z automatu, gdy wpływa do nas wniosek – ZUS sprawdza, czy wnioskodawca podlega ubezpieczeniu chorobowemu, (bo to z tego funduszu jest wypłata), czyli albo zapłacił jeszcze za marzec składkę albo złożył wniosek o zwolnienie ze składek lub o odroczenie płatności. Ustawowo zawsze wniosek jest (i był wcześniej, bo tu się nic nie zmieniło) rozpatrywany dopiero po upływie czasu, na jaki jest wnioskowany zasiłek.
- Niestety problem pojawia się, gdy do ZUS nie wpłynęła składka ani żaden z wniosków tj. o odroczenie lub zwolnienie z płacenia składki – dodaje Wojciech Dyląg. - Przypomnę, że według przepisów przedsiębiorca ma na to wprawdzie czas do końca czerwca, ale w tej sytuacji lepiej żeby to zrobił jak najszybciej. Co do zasady o opóźnieniu w wypłacie możemy mówić dopiero wtedy, gdy wypłata następuje po 30 dniach od dnia następującego po dniu wpływu do ZUS ostatniego dokumentu wymaganego do ustalenia prawa do zasiłku. Możliwość opóźnienia w wypłacie świadczeń w czasie pandemii koronawirusa zostały przewidziane przez ustawodawcę. Wysoka liczba wniosków powodują, że nie zawsze jest możliwa realizacja wniosków o zasiłki w ustawowym terminie. Odstępstwa od ustawowego terminu realizacji wypłat świadczeń w związku z sytuacją pandemii określa Ustawa o zwalczaniu COVID-19.
W przypadku osób samozatrudnionych warunkiem ubiegania się o zasiłek jest to czy ktoś płaci za siebie składkę chorobową czy nie. Składka na ubezpieczenie zdrowotne jest obowiązkowa, ale już na chorobowe dobrowolna.