Ruch na polskich drogach w czasach pandemii
Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad przedstawiła szczegółową analizę zmian krajowego ruchu samochodów osobowych i ciężarowych po wprowadzeniu ograniczeń związanych z pandemią. Jak wynika z doniesień portalu wrc.net.pl Polacy wzięli sobie do serca ograniczenia, ruch spadł nawet o 70%.
Eksperci GDDKiA przeanalizowali ruch w marcu 2020 r. i porównali go z ruchem w analogicznym okresie w latach ubiegłych. Jak wynika z danych, znaczny spadek ruchu pojazdów osobowych świadczy tylko o tym, że kierowcy respektują ograniczenia. Ruch pojazdów ciężkich, które mogą się swobodnie przemieszczać, nadal utrzymuje się na wysokim poziomie w stosunku do pozostałych pojazdów.
O ile spadek ruchu aut osobowych jest zauważalny, o tyle w przypadku samochodów ciężarowych spadki nie są aż tak duże. W ogólnym ujęciu całego ruchu znacznie zwiększył się udział pojazdów ciężkich, osiągając wartość ok. 26%, podczas gdy w normalnych warunkach oscylował on na poziomie ok. 18%. Zwiększył się również udział w ruchu pojazdów dostawczych, z poziomu ok. 12% na ok. 14%. Zatem dostawy są podtrzymywane i transport towarów nadal dobrze funkcjonuje.
Najbardziej widoczny jest spadek ruchu samochodów osobowych. Średnia suma tego ruchu w poszczególnych dniach tygodnia w marcu 2019 r., wahała się pomiędzy 520 a 650 tysiącami pojazdów/dobę, podobne wartości zarejestrowano również na początku marca br. Z dniem wprowadzenia pierwszych ograniczeń, tj. 15 marca br., ruch ten spadł do poziomu ok. 250-350 tysięcy w dni robocze. Oznacza to obniżkę w przedziale 46-50%. Zdecydowanie większe spadki można dostrzec w weekendy: z poziomu ok. 550 tysięcy pojazdów na dobę do ok. 160 tysięcy w ostatnią niedzielę marca br. Oznacza to spadek o 71%!
Tak drastyczny spadek ruchu kołowego na polskich drogach z powodu pandemii skutkuje niższą liczbą wypadków. Policjanci nie zaprzestali jednak sprawdzania trzeźwości kierowców, chociaż zmienili sposób działania, dbając o bezpieczeństwo własne i kontrolowanego kierowcy.