Tarcza antykryzysowa musi lepiej chronić duże firmy. Opinia prezesa Black Red White
Koronawirus może doprowadzić branżę, zapewniającą pracę dla 180 tys. osób, do bankructwa. Dariusz Formela, Prezes Black Red White SA, apeluje do rządu i opozycji o pracę ponad podziałami i natychmiastowe przyjęcie tarczy antykryzysowej. Postuluje też uwzględnienie w ustawie dużych firm.
Fot. BRW
Jego zdaniem konieczne jest: zastosowanie ustawowego postoju ekonomicznego, zawieszenie ZUS na 6 miesięcy i zapewnienie płynności kredytowej.
– Jesteśmy w sytuacji ekstremalnej. Firmy, takie jak nasza, są przygotowane na różne kryzysy, ale nikt nie mógł przewidzieć, że będzie on miał taki rozmiar i obejmie wszystkie nasze rynki eksportowe. Jeśli mamy przetrwać musimy mieć płynność, rząd musi uwzględnić w tarczy antykryzysowej duże firmy. Wsparcie potrzebne jest natychmiast. Bez szczególnych obostrzeń i biurokratycznych procedur. To nie czas na polityczne spory o sposób głosowania. „Tarcza” musi być w Sejmie przyjęta w tym tygodniu. Inaczej nie utrzymamy pracowników – mówi Dariusz Formela, prezes Black Red White SA.
Black Red White to jedno z największych polskich przedsiębiorstw meblarskich, zatrudnia dziś 7,5 tys. osób a razem z obiektami sieci kontrahenckiej daje zatrudnienie ponad 10 tys. osób. Posiada także zakład produkcyjny w Mielcu oraz salony w różnych miastach województwa podkarpackiego.
Dlatego prezes apeluje o przyjęcie zasady, zgodnie z którą w okresie przestoju firm meblarskich pracownicy otrzymają finansowany przez państwo zasiłek. Jego wysokość powinna wynieść minimum 80% minimalnego wynagrodzenia lub 40% wysokości wynagrodzenia średniego, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Alternatywnie wskazuje też inne rozwiązanie. Jego zdaniem duże firmy powinny mieć możliwość ustawowego obniżenia wynagrodzeń, tak samo jak firmy MŚP (co zostało w odniesieniu do nich zawarte w projekcie ustawy o Tarczy Antykryzysowej). Pozwalałoby to obniżyć wartość budżetu wynagrodzeń nawet o 50%, do końca czerwca 2020. Kolejnym postulatem jest brak obciążenia składkami ZUS przez okres 6 miesięcy oraz co niezwykle ważne zdaniem Formeli, aby od firm nie odwróciły się banki. Zarówno polskie, jak i zagraniczne.
– Wszystkie banki powinny równomiernie wpierać biznes. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. banki zagraniczne działające w Polsce, zablokują narzędzia płynnościowe dla polskich firm. Jesteśmy w krytycznym momencie albo Parlament natychmiast podejmie decyzje, albo znaczna liczba przedsiębiorstw upadnie. Liczymy, że sytuacje zrozumieją również związki zawodowe i poprą nasze postulaty- dodaje Dariusz Formela.
Według BRW pomocne mogłoby być przekierowanie wsparcia kredytowego do branż najbardziej dotkniętych kryzysem czyli np. sieci detalicznych i branż mocno skoncentrowanych na eksporcie. Dodatkowo istotne jest, aby zadłużenie spółek z nowych środków było wyłączone ustawowo z zadłużenia wskaźnikowego spółek, w przeciwnym razie zwiększenie zadłużenia spowoduje natychmiastowe złamanie kowenantów bankowych zawartych w dotychczasowych umowach. Zdaniem Formeli ważne jest także, by banki nie mogły wypowiedzieć umów kredytowych w sytuacji złamania kowenantów w związku z aktualną sytuacją. Zapis ten powinien dotyczyć podmiotów, które na koniec roku 2019 nie miały przekroczonych kowenantów bankowych. Podobne regulacje powinny dziś dotyczyć firm leasingowych.
Kryzys, wywołany pandemią wirusa SARS-CoV-2, dotyka wiele przedsiębiorstw. Oprócz firm z branży turystycznej, hotelarskiej czy gastronomicznej cierpią też branże o wysokim eksporcie. Jedną z nich jest branża meblarska. Dlaczego? Polska branża meblowa eksportuje 90% swoich produktów, głównie do Europy Zachodniej, która wstrzymała obecnie niemal wszystkie zamówienia. Większość firm zatrzymała produkcję, co już teraz generuje olbrzymie koszty, przy braku jakichkolwiek przychodów. Nawet najwięksi gracze, jak Black Red White, nie są w stanie przetrwać dłużej niż parę miesięcy.