Koronawirus: Trudna sytuacja Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka
RZESZÓW, JASIONKA.
Ubiegły, 2019 rok był rekordowy dla polskich lotnisk regionalnych. W roku, po raz pierwszy w historii, z regionalnych portów lotniczych skorzystało w sumie ponad 30 milionów podróżnych.
Zdecydowana większość lotnisk odnotowała wzrosty. Wśród nich był także Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka. Bieżący rok zapowiadał się początkowo równie dobrze. Dziś wiadomo, że może być jednym z najgorszych w historii dla całej branży.
Kilkanaście dni temu rząd w ramach ochrony przed przenikaniem koronawirusa SARS CoV2 zakazał przylotów z zagranicy, a Ponad tydzień po tym w ogóle wstrzymał lotniczy ruch pasażerki w Polsce. W trakcie piątej doby po wstrzymaniu lotów międzynarodowych, liczba połączeń lotniczych w Rzeczpospolitej na trzynastu regionalnych lotniskach spadła o 83 proc.
Lotniska z dnia na dzień zostały pozbawione niemal wszystkich źródeł przychodów, a muszą utrzymać zdolność operacyjną. Lotnisko pracuje w godzinach 7-19.
- 90 proc. przychodów, a koszty na poziomie niewiele mniejszym, w tym wynagrodzenia – ocenia Michał Tabisz, wiceprezes Portu Lotniczego Rzeszów - Jasionka. - Nie możemy wywiesić tabliczki nieczynne, musimy być w gotowości.
Ostatni samolot przyleciał z Londynu. Od niedzieli są tylko szkolne. W najbliższym czasie spodziewany jest lot cargo.
Może zresztą wystąpi ożywienie w lotach towarowych, ale lotnisko było przygotowane przede wszystkim do przyjęcia 800 tysięcy pasażerów. Były już zapowiedziane wakacyjne połączenia czarterowe m.in. do Albanii i Tunezji, wakacyjne rejsy Polskich Linii Lotniczych Lot do Gdańska.
- Jasionka stała się fajnym miejscem do latania - ocenia Michał Tabisz, dodając, że port miał też inne źródła przychodu, jak parking, jak powierzchnie handlowo-gastronomiczne, vip room.
W tej chwili na lotnisku pracuje kilkaset osób - kadra Portu Lotniczego, a także Baltona i inne placówki handlowe, kawiarnie, itd..
- Pracownicy mają za sobą specjalistyczne szkolenia, mają doświadczenie nie chcemy się ich pozbywać – mówi Michał Tabisz.