Zgrzyty na budowie nowej hali sportowej w Mielcu
MIELEC. Według inżyniera kontraktu opóźnienia mają sięgać już ponad 250 dni.
Fot. mielec.pl
Władze miasta mają powody do niepokoju, tym bardziej że zgodnie z umową podpisaną z wykonawcą (konsorcjum Mosty Łódź, Balzola Polska oraz Construcciones y Promociones Balzola) w październiku 2018 r., nowa hala sportowa miała powstać w ciągu 28 miesięcy. Jej koszt to aż 136 mln zł, z czego 33 mln zł to dofinansowanie Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Jak informują władze miasta „wykonawca, zgodnie z Programem Funkcjonalno-Użytkowym przeprowadził dodatkowe badania uzupełniające, na podstawie których zdecydował się na wzmocnienie gruntu. Należy zaznaczyć, że zgodnie z zapisami PFU, wykonawca powinien uwzględnić ryzyko wykonania posadowienia pośredniego. 18 października 2019 r. wykonawca przekazał aktualizację harmonogramu rzeczowo-finansowego, z którego wynika, że zakończenie robót przesunęło się o kolejne tygodnie i obecnie planowany koniec budowy to październik 2021 r. Dodatkowo, wykonawca domaga się zwiększenia finansowania inwestycji o ponad 3 mln zł, za zakres wzmocnienia gruntu.”
Miasto nie chce zaakceptować nowego harmonogramu. Zażądało za to przedstawienia przez wykonawcę (przez inżyniera kontraktu) programu naprawczego, w celu nadrobienia opóźnień czasowych oraz do dokonania aktualizacji harmonogramu rzeczowo-finansowego. Wykonawca poinformował z kolei, że nie jest zobowiązany do skonstruowania programu naprawczego.
Jednak „rozważy możliwość opracowania harmonogramu optymalizacyjnego zakładającego niwelację opóźnień.:”
Tak czy siak właściwie już wiadomo, że na nową halę mieszkańcy Mielca poczekają znacznie dłużej.
Fot. gp