Minister Zbigniew Ziobro i wiceminister Marcin Warchoł w Mielcu o sprawie Kronospanu
MIELEC.
Od lewej Marcin Warchoł i Zbigniew Ziobro
Lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na wtorkowej konferencji prasowej w Mielcu (Podkarpackie) przedstawił stan prac prokuratury nad wznowionym postępowaniem dot. zakładu Kronospan. W konferencji wziął również udział wiceminister Marcin Warchoł, główny twórca projektu nowych przepisów o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Nowa ustawa ma pozwolić m.in. na skuteczne dyscyplinowanie firm i podmiotów, które przez swą działalność doprowadzają do narażenia życia czy zdrowia ludności przez emisję np. zanieczyszczeń do atmosfery.
Minister Zbigniew Ziobro podkreślił, że przyjechał do Mielca na zaproszenie swego zastępcy – Marcina Warchoła, który zainteresował go „niezwykle dolegliwą dla mieszkańców sprawą Kronospanu”.
Wiceminister Warchoł kwestią wpływu na środowisko zakładu Kronospan, producenta wyrobów drewnopochodnych dla branży meblarskiej, zajmuje się już od blisko trzech miesięcy.
- Rok temu jedna czwarta mieszkańców Mielca wyszła w proteście przeciwko Kronospanowi, przeciwko truciu – mówił Marcin Warchoł. - Temat jest bardzo nabrzmiały tutaj w Mielcu i w okolicach. Dziękuję mieszkańcom, samorządowcom, którzy się z tym do mnie zwrócili.
Jak zaznaczył wiceminister Warchoł, Prokuratura Krajowa zbadała tę sprawę i stwierdziła, że wcześniejsze postępowanie w tej materii zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową w Mielcu przedwcześnie. Nie wykonano szeregu ważnych czynności dowodowych, nie przesłuchano szeregu ważnych świadków, nie przeprowadzono przede wszystkim opinii biegłego w tej sprawie – wyliczał.
- Podjęte ponownie postępowanie prowadzone jest (w sprawie) o zatrucie środowiska. Jaka skala jest tego zatrucia, to ustali biegły, to ustali prokuratura, natomiast te informacje, które w tej chwili mamy, którymi dysponujemy, są takie, że np. w ub. roku w połowie lutego było sześciokrotnie większe stężenie tlenku azotu w powietrzu, aniżeli przewiduje to zezwolenie - powiedział.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślał na konferencji, że „we wszystkich tego typu przypadkach, gdy inwestycje są związane z realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków, zawsze wtedy powinno toczyć się postępowanie.
- I nie zawsze oczywiście ono przynosi odpowiednie efekty, czego dowodem jest sprawa w Prokuraturze Rejonowej w Mielcu, prowadzona w sposób bardzo krótki, niewyczerpujący możliwości dowodowych, (która) przede wszystkim nie zakończyła się tym, co jest w takim wypadku najważniejsze, mianowicie powołaniem biegłych - dodał.
Wskazał przy tym, że dlatego za jego wiedzą Prokuratura Krajowa wydała decyzję, by uchylić przedwczesną decyzję o umorzeniu postępowania, a sprawa zostaje przeniesiona na wyższy poziom – Prokuratury Okręgowej.
- Polskie państwo jest niezwykle życzliwe inwestycjom, inwestorom, którzy do nas przychodzą; stwarzamy godne warunki, również podatkowe, po to, by powstawały nowe miejsca pracy, by Polska się rozwijała, aby tutaj wchodziły też nowe technologie, know-how, ale to nie jest tak, że chcemy tego za wszelką cenę – mówił Zbigniew Ziobro. - Tą ceną jest odpowiedni standard, jakość tych technologii, które gwarantują, że są one bezpieczne dla otoczenia, dla ludzi, dla środowiska.
Lider Solidarnej Polski, szef MS podkreślił, że w kierowanym przez niego resorcie została przygotowana ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych.
Przygotowaliśmy ją na wzór państw, które w najwyższym stopniu dbają o standardy, o swoich obywateli, i przestrzegają tych zasad skrupulatnie, by działalność gospodarcza nie uderzała w ludzkie życie, zdrowie czy nie stwarzała innych zagrożeń – wyjaśnił i dodał, że przygotowanie projektu nowych regulacji to „zasługa bardzo wielka pana ministra Warchoła, który odbył wizyty i rozmowy w różnych krajach nie tylko europejskich, też w USA, jak tego typu rozwiązania funkcjonują”.
Ustawę przyjmie najprawdopodobniej już nowy parlament. Mówiąc o politycznym poparciu, jakiego udzielił Marcinowi Warchołowi w wyborach, Zbigniew Ziobro wskazał m.in. na sprawę Kronospanu jako przykład wzorowego zaangażowania kandydata w regionie, z którego ten ubiega się o mandat poselski.
- Pan minister Warchoł startuje do polskiego parlamentu z Podkarpacia, z okręgu obejmującego również Mielec. Jest mieszkańcem tych ziem, stąd się wywodzi, więc to nie jest tak, że przychodzi tu „spadochroniarz” i nie jest tak, że interesuje się doraźnie tylko sprawami Podkarpacia, bo w wielu już innych sprawach zajmował mnie jako Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego kwestiami związanymi z interwencjami dotyczącymi czy to poszczególnych mieszkańców, czy też dużych spraw, które się toczą. I jedną z nich jest właśnie ta, o której tutaj jest mowa - argumentował lider Solidarnej Polski.
Sam wiceminister Marcin Warchoł opowiedział o części rozwiązań, zawartych w projekcie ustawy, nad którą pracował.
- Jest wiele bardzo ważnych rozwiązań systemowych, które wprowadzi ustawa przygotowana u nas w Ministerstwie Sprawiedliwości – ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. To ustawa, której oczekuje społeczeństwo; której oczekują mieszkańcy; ustawa, która ma rozwiązywać te problemy kompleksowo. Przewiduje do 30 mln zł kary za tego rodzaju zachowania i przede wszystkim wreszcie kończy z fikcją, jaką mamy obecnie – od 2002 r. zapadło jedynie 66 wyroków ma podstawie ustawy dotychczasowej, która była pisana na kolanie, pod presją szybkiego wejścia do UE, ustawy, która jest bublem prawnym. Nie ma co się oszukiwać, 12 tys. zł to najwyższa kara orzeczona przez te 16 lat, większość kar zapadała w wysokości 1-2 tys. zł – argumentował Marcin Warchoł. - A te rozwiązania systemowe i te konkretne, które prokuratura teraz podjęła, są dowodem tego, że państwo działa, nie jest to „państwo teoretyczne”.
Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro startuje w wyborach do Sejmu z kieleckiej listy PiS jako „jedynka”.
Dr hab. Marcin Warchoł ubiega się o mandat poselski z listy PiS z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego. Choć wiceminister sprawiedliwości ma na liście ostatni, 30. numer, dewizą na jego plakatach i banerach jest „Ostatni na liście, pierwszy w działaniu”.