W Bieszczadach żyje już 551 żubrów
KROSNO. O 151 więcej niż określała to strategia ochrony żubra z 2007 r.
Fot. Aleksander Lisze/RDPL Krosno
Bieszczadzkim żubrom właśnie poświęcone było ostatnie spotkanie Komisji ds. ochrony żubrów, działającej jako organ doradczy dyrektora RDLP w Krośnie. W spotkaniu udział wzięli naukowcy zajmujący się ochroną tych zwierząt, lekarze weterynarii, a także nadleśniczowie bieszczadzkich nadleśnictw, sprawujący bezpośrednio opiekę nad dzikimi stadami.
Monitoring żubrów prowadzony jest w bieszczadzkich nadleśnictwach od 2011 r. W 2012 r. doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 r. - 270, w 2014 r. - 303, zaś na koniec ubiegłego roku na wolności było prawie 500 osobników.
Z danych weterynaryjnych wynika też, że coraz częściej przyczyną śmierci żubrów są choroby. Tylko w latach 2011-2017 w zachodniej subpopulacji żubrów bieszczadzkich stwierdzono 37 przypadków śmiertelności, z czego na pewno 10 przypisać można było rozmaitego rodzaju jednostkom chorobowym lub patologiom. Niestety, w wielu przypadkach stan znajdowanego truchła uniemożliwiał stwierdzenie przyczyny śmierci. Zagrożeniem może być również gruźlica, którą stwierdzono u żyjących na tamtym obszarze dzików. Z kolei już w 2012 r. wśród żyjących w Bieszczadach żubrów stwierdzono pierwszy przypadek telazjozy. To choroba wywoływana przez nicienie żerujące w gałce ocznej przeżuwaczy, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji doprowadzająca do śmierci zwierząt.
Na spotkaniu poinformowano też o tegorocznych planach przesiedlenia 9 bieszczadzkich żubrów do Rumunii oraz wsiedlenia żubrów na teren Magurskiego Parku Narodowego.
Dzikie bieszczadzkie stada żubrów zasili też w tym roku kilka zwierząt przebywających w zagrodzie pokazowej w Mucznem.