Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Ciągłe poprawki na ulicy 3 Maja w Rzeszowie

Opublikowano: 2019-06-19 11:51:00, przez: admin, w kategorii: Samorządy

RZESZÓW. Punkt dotyczący rzeszowskiego deptaka znalazł się na wtorkowej sesji Rady Miasta. Zgłosił go klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Ulica 3 Maja w Rzeszowie tuż po kolejnej naprawie gwarancyjnej, 18 czerwca 2019. Fot. Adam Cyło

Ulica 3 Maja w Rzeszowie tuż po kolejnej naprawie gwarancyjnej, 18 czerwca 2019. Fot. Adam Cyło

 

Niestety znalazł się na końcu porządku obrad, z czego Marcin Fijołek, przewodniczący klubu PiS, nie był zadowolony. Ba, twierdził wręcz, że wszystko co zaproponuje jego klub jest ignorowane i spychane gdzieś daleko. Zresztą później się za to ogryzł. Kiedy przed godz. 18.00, czyli po dziewięciu godzinach obrad, punkt o ul. 3 Maja wreszcie pojawił się w porządku obrad, widząc znudzone już twarze radnych, rzucił: „chcieliście na końcu, to macie”.

 

Po czym zaprezentował fotografie fuszerek, które dostrzegł w nawierzchni tego reprezentacyjnego deptaka w Rzeszowie. Podkreślił przy tym, że to zdjęcia zrobione dzień wcześniej. I tak oto radni zobaczyli na ekranie nierówne kostki granitowe, niektóre sztukowane na siłę. Dziwacznie wyglądające i nieregularne fugi między nimi o różnej szerokości. Do tego płyty chodnikowe o różnej strukturze i przebarwieniach. Zacytował też wnioski z podsumowania opinii, jaką na potrzeby klubu wykonał ekspert. Co i rusz, coś miało być niezgodne z projektem i sztuką kamieniarską. Jak miasto w ogóle dopuściło do odbioru takiej wielomilionowej inwestycji? - dopytywał Fijołek.

 

Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, raz jeszcze przypomniał, że wykonawcą remontu ul. 3 Maja była firma Strabag. O brak doświadczenia trudno ją podejrzewać. Trudno żeby wszystkie kostki granitowe były takie same, jeśli chodzi o ich strukturę, bo to nie kostka bitumiczna a produkt natury. Różnice w szerokościach fug były dopuszczalne przez projekt. A w ogóle to materiał na nawierzchnię dopuścił do robót m.in. sam projektant przebudowy. Dodał, że wymieniony był tylko 1 proc. nawierzchni. No i jak coś, to jeszcze do 2024 r. wykonawcę obowiązuje gwarancja na wykonane prace.

 

Ta ostatnia niestety rzeczywiście miastu aż nadto często się przydaje. Niektórzy twierdzą wręcz złośliwie, że robotnicy Strabagu mogliby od razu poprosić o meldunek na ul 3 Maja. Ostatnie naprawy gwarancyjne odbyły się w tym tygodniu, zakończone zostały we wtorek, w czasie obrad Rady Miasta.

 

Tylko - jak uznali radni m.in. Rozwoju Rzeszowa - o czym tu więcej dyskutować. Zwłaszcza po 10 godzinach trudnej sesji. Marek Ustrobiński, wiceprezydent miasta, podziękował ładnie Fijołkowi, poprosił o raport, z którego korzystał szef klubu PiS i obiecał przekazanie go wykonawcy. Ba, powstanie zapewne specjalna komisja w sprawie ul. 3 Maja. Ta zaś będzie drążyć i wyjaśniać!

 

Wyjątkowo aktywny wczoraj Tadeusz Ferenc dorzucił swoje -że ponoć zastanawia się czy Fijołkowi nie zaproponować jakiejś roboty do wyszukiwania wszelkich niedoróbek w mieście.

 

Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta, zaproponował zamknięcie dyskusji. Ale nie! Radni PiS nie chcieli się poddać. Może zamknąć listę mówców a nie samą dyskusję? No próbowali, nie można powiedzieć. Nie wyszło, przegrali w głosowaniu.

 

bar

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij