Pod Przemyślem rzeczywiście jest dużo gazu!
PRZEMYŚL. Potwierdzają to ostatnie odwierty przeprowadzone przez koncern Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Fot. PGNiG
Podejrzenia były już wcześniej. Firma przeprowadziła tam nowe badania, wykorzystując najnowocześniejsze technologie. I jak nic, jej ekspertom z obliczeń wychodziło, że złoże Przemyśl może skrywać w sobie jeszcze nawet 20 mld m 3 gazu ziemnego. A jeszcze kilka lat temu wcześniej wiele wskazywało, że to początek końca wydobycia w tamtym terenie. Ze złoża, którego pierwotny potencjał określono na 74 mld m3 gazu, wydobyto już blisko 65 mld m3. A tu niespodzianka.
- Na samym złożu Przemyśl przeprowadziliśmy w ramach rewitalizacji osiem nowych otworów i dwa pogłębiliśmy. Wszystkie okazały się pozytywne, sześć z nich już produkuje gaz ziemny, a pozostałe są na etapie zagospodarowania i będą sukcesywnie włączane do eksploatacji, zwiększając tym samym ilość wydobywanego gazu ze złoża. - cieszy się Piotr Woźniak, prezes PGNiG - W tym roku planujemy jeszcze realizację trzech otworów i pogłębianie kolejnego. Szacujemy, iż w pierwszym roku eksploatacji tych odwiertów, wydobycie osiągnie poziom około 100 mln m3.
To tak na początek. W sumie firma zamierza w następnych latach nic tylko wiercić i wiercić. W planach jest już 20 odwiertów. Do tego pogłębione zostaną już te istniejące.
Ba, PGNiG powołał nawet zespół zajmujący się wyłącznie złożem Przemyśl. Rozpoczęto również ocenę zachodnich elementów złoża Przemyśl - obszarów Maćkowice i Tuligłowy. Chwilowo firma ma tylko mały problem. Końcem czerwca upływa termin koncesji na złoże Przemyśl. Na nową firma czeka już od kwietnia.
Według szacunków PGNiG, w ciągu pięciu lat wydobycie gazu na całym Podkarpaciu, gdzie znajduje się złoże Przemyśl, wzrośnie o 28 proc. do 1,75 mld m3 rocznie.