PKP Cargo i ARP podpisały list intencyjny w sprawie Fabryki Wagonów Gniewczyna
RZESZÓW, GNIEWCZYNA.
Od lewej europoseł Tomasz Poręba, wiceprezes ARP Andrzej Kensbok prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz i marszałek Władysław Ortyl po podpisaniu listu intencyjnego w sprawie Fabryki Wagonów Gniewczyna
Fabryka Wagonów „Gniewczyna” S.A. powstała z przekształcenia w 1994 r. Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gniewczynie w 2001 r. została sprzedana przez Narodowy Fundusz Inwestycyjny słowackiemu podmiotowi Tatra Vagonka. Firma wpadła w problemy, ogłosiła upadłość. Na terenie fabryki wciąż stoją gotowe do pracy maszyny i urządzenia.
Dziś (czwartek, 25 kwietnia 2019 r.) w Rzeszowie wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Andrzej Kensbok i prezes PKP Cargo S.A. Czesław Warsewicz podpisali list intencyjny w sprawie współpracy przy produkcji wagonów towarowych. Spotkanie zorganizował poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba. Obecny był marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.
Kolejnym sygnatariuszem porozumienia ma być Wagony Świdnica Sp. z o.o. (część amerykańskiego koncernu Greenbrier). Trwają rozmowy w sprawie przystąpienia Wagonó Świdnica do tego projektu i podpisania listu intencyjnego.
ARP, PKP Cargo i Greenbrier powołają nową spółkę, która zajmie się produkcją wagonów towarowych. ARP wniesie zaagażowanie kapitałowe, PKP Cargo będzie największym odbiorcą.
Ma być to projekt rynkowy, który zapewni zysk dla każdego z podmiotów. Partnerzy najpóźniej do jesieni 2019 roku podpiszą umowę inwestycyjną, która określi ich zaangażowanie w projekt, w tym także kapitałowe
- Na pewno nasza spółka będzie znaczącym odbiorcą produkcji tego zakładu, gdyż mamy duże potrzeby zarówno w zakresie wymiany starego taboru na nowy, jak i powiększania naszych zasobów – dodał prezes Warsewicz. - Do 2036 roku musimy - zgodnie z regulacjami unijnymi - wymienić dotychczasowe wagony na wagony „ciche”. Wszystko zależy od tego, jak negocjacje z dotychczasowym właścicielem, a nie były one dotychczas pozytywne. Jak nie będzie skutku to dopuszczamy alternatywną lokalizację w Polsce południowo-wschodniej.
- Polska ma duże tradycje taborowe i wagonowe, zaprzepaszczone w ostatnim czasie – mówi Andrzej Kensbok, wiceporezes ARP. - Duże możliwości sprzedaży są, przewoźnicy potrzebują. My mamy w portfelu Cegielskiego i spółkę Przewozy Regionalne.