RZESZÓW.
Radni klubu Rozwój Rzeszowa spotkali się z dziennikarzami przez I Liceum Ogólnokształcącym. Fot. Adam Cyło
W całej Polsce trwa strajk nauczycieli. W Rzeszowie uczestniczy w nim większość placówek, nie strajkują tylko trzy szkoły. Nauczyciele biorący udział w strajku nie otrzymują wynagrodzenia za ten czas.
Radni klubu Rozwój Rzeszowa (popierającego prezydenta Tadeusza Ferenca) zaproponowali, by pieniądze, które nie mogą zostać wypłacone, pozostały w gestii dyrektorów szkół.
- W ten sposób te pieniądze służyłyby oświacie – mówi Konrad Fijołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
Konrad Fijołek dodał, że prezydent Ferenc „przychylił się do inicjatywy”, sprawą zajmą się radni na najbliższej sesji, zapowiedzianej po wtorek po Wielkanocy.
Radni klubu Rozwój Rzeszowa popierają strajk. Wśród nich jest zresztą wielu nauczycieli.
Radny Mirosław Kwaśniak, profesor oświaty i nauczyciel przedmiotów zawodowych z „samochodówce”, ocenił reformę oświaty, jako źle przygotowaną i przeprowadzaną bez konsultacji.
Z kolej radny Sławomir Gołąb (nauczyciel biorący udział w strajku) zaapelował do rodziców o cierpliwość.