Robert Choma, prezes PGE Obrót. Fot. archiwum PGE

Robert Choma 28 stycznia 2019 r. objął stanowisko prezesa PGE Obrót.

Jaka jest w tej chwili sytuacja spółki?

PGE Obrót jest największym sprzedawcą energii w Polsce, podmiotem o jasno sprecyzowanych celach i klarownej filozofii działania, w której przede wszystkim chodzi o myślenie perspektywą klienta i stawiania go w centrum działania. Z tym wiąże się nie tylko wyzwanie utrzymania obecnych klientów, ale także stałego pozyskiwania nowych. A także możliwie jak najszybsze dostosowanie się do nowych warunków prawnych na rynku.

Odnalazł się pan już w tym nowym dla siebie środowisku?

Spółka zajmująca się sprzedażą i obsługą klientów, których PGE Obrót ma nieco ponad 5 mln to miejsce, w którym nie ma czasu na zbyt długą adaptację. Tego wymaga dynamiczna rzeczywistość. Za sobą mam już spotkania z zarządem PGE, czyli spółki-matki, kluczowymi menedżerami i rozmowy ze związkami zawodowymi, a przede wszystkim pierwsze operacyjne tematy związane z bieżącą działalnością samej spółki. Wyzwania, przed którymi staję są bardzo podobne, jak w przypadku działalności samorządowej. Spójrzmy na mechanizm. Chodzi o zarządzanie kapitałem ludzkim i organizacyjnym dla większego dobra, jakim w tym przypadku jest dobro spółki i klientów, gdyż nie sposób tego od siebie oddzielić. Jestem zdeterminowany i odważnie patrzę w przyszłość. Członkowie zarządu PGE Obrót to fachowcy wysokiej klasy, którzy znają branżę energetyczną z kilku perspektyw. Zastałem bardzo dobrze przygotowane procedury działania i co najważniejsze, zespół zaangażowanych pracowników, którzy potrafią z nich korzystać na rzecz klientów. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że od takiej firmy i marki oczekuje się nie tylko dobrych wyników finansowych, ale także bycia liderem jeśli chodzi o społeczną odpowiedzialność biznesu. To bardzo budujący początek.

Cele wyznaczają rozwój, trendy i wyzwania stojące przed całą branżą. Dużą wartością, oprócz sporej grupy klientów, dobrych produktów i usług, zespołu fachowców, jest marka PGE. Dlatego biorąc pod uwagę te czynniki stawiamy na wiarygodność i partnerstwo w relacjach biznesowych. Bardzo podoba mi się zasada zrównoważonego rozwoju, jaki został mi przedstawiony jeśli chodzi o wzbogacanie kanałów kontaktu z klientem. Spółka ma ponad 60 stacjonarnych punktów sprzedaży i obsługi, które rozciągają się od Bieszczadów po Suwałki. Jednocześnie intensywnie poddaje się digitalizacji, stale rozwijając narzędzia internetowe, takie jak elektroniczne biuro obsługi klienta. Z tym wiąże się także stosunkowo świeża działalność PGE eSklepu czyli platformy handlowej, dzięki której spółka szuka efektu synergii z branżami pokrewnymi branży energetycznej, ale nie tylko.

Co czeka odbiorców energii w najbliższych miesiącach?

W przypadku gospodarstw domowych, czyli w taryfie G, obowiązują ceny z roku 2018. Oznacza to, że polskie rodziny zużywając energię tak jak dotychczas, nie zapłacą za nią więcej. Zgodnie z ustawą spółka dostosowała też cennik taryfowy ABCiR (dla firm) uwzględniając wymóg obniżenia cen i stawek do poziomu z 30 czerwca 2018 r. W przypadku innych firm i jednostek samorządu terytorialnego, które zawarły umowę po 30 czerwca 2018 r. i spełniają kryteria, o których mowa w ustawie, ceny zostaną skorygowane, w terminie wskazanym przed ustawodawcę. Klientów PGE Obrót uprzejmie prosimy o cierpliwość, a także o terminowe regulowanie należności za energię. Ewentualne różnice w rozliczeniach wynikające ze zmiany cen i stawek opłat zwrócimy w formie faktury korygującej, ze skutkiem od 1 stycznia 2019 r.

Pojawiają się sugestie, że PGE nie powinno zarabiać jako spółka państwowa, ale ceny kalkulować tak, by było tanio dla odbiorców. Tak mówił wielokrotnie, m.in. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

Staram się zrozumieć optykę Tadeusza, pozwalam sobie na taki zwrot, ponieważ znamy się długo i jesteśmy po imieniu. Jako prezydent Przemyśla zakładałem grupę zakupową, żeby kwestię zaopatrzenia w energię potraktować w sposób kompleksowy i jak najbardziej efektywny. Wszyscy chcielibyśmy, żeby było taniej. Warto jednak też mieć świadomość, że PGE Obrót jako podmiot prawa handlowego działający na konkurencyjnym rynku, ma wypracowywać zysk, ale oczywiście nie za wszelką cenę. Zresztą w koncesji udzielonej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki sprzedawcy energii mają zapisany obowiązek prowadzenia podstawowej działalności, przy adekwatnym i możliwie jak najmniejszym nakładzie kosztów. Wspomniałem o społecznej odpowiedzialności biznesu. Z realizowania tej misji korzystają instytucje kulturalne i społeczne z Rzeszowa, Krosna, Przemyśla, Tarnobrzega, Jarosławia czy Sanoka oraz wielu mniejszych miejscowości nie tylko na Podkarpaciu, ale na całym terenie działania PGE Obrót.

Przy okazji powołania pana na stanowisko w Grupie PGE, znowu w licznych komentarzach pojawiły się nawiązania do toczącej się kilka lat temu pana sprawy lustracyjnej.

Do tego tematu odnosiłem się wielokrotnie, od początku stawiając sprawę jasno. Przede wszystkim sam złożyłem wniosek o autolustrację. Miałem świadomość i pewność, że mam założoną teczkę przez Służbę Bezpieczeństwa w związku z antykomunistyczną działalnością, którą prowadziliśmy na studiach. To było ze strony SB najście w akademiku. Mówiąc oględnie, nie jestem dumny, że zostałem zastraszony i podpisałem zobowiązanie. Mam jednak również pewność, że nigdy nie podjąłem w sposób faktyczny współpracy. Potwierdził to sąd uznając, że złożyłem prawdziwe oświadczenie. Podczas sprawy lustracyjnej zeznawali moi koledzy ze studiów, którzy mówili, że rzeczywiście nie doszło do żadnej współpracy, właśnie ze względów ideowych. Wiem, że ta sprawa będzie mi towarzyszyć do końca moich dni. Nie rzutuje to jednak w żaden sposób na moją obecną działalność. Jestem propaństwowcem i nim pozostanę.