„Mieszkanie - na start” - program dopłat do czynszów
Już od stycznia 2019 roku zacznie obowiązywać rządowy program Mieszkanie na start. Zapewni on dopłaty do czynszów dla osób wynajmujących mieszkania od towarzystw budownictwa społecznego, spółdzielni mieszkaniowych, najemców mieszkań w ramach programu Mieszkanie plus, ale również osobom najmującym lokal mieszkalny na rynku komercyjnym. Oprócz samych najemców mogą na nim zyskać również deweloperzy.
Fot. Pixabay/CC0
Celem programu Mieszkanie plus jest wzrost podaży mieszkań na wynajem, których - co bardzo istotne - czynsz ma być niższy od rynkowego. W ten sposób rząd chce „zasypać” dziurę mieszkaniową, która nie pozwala głównie młodym Polakom zamieszkać na swoim. Dziura mieszkaniowa jest w prostej linii powiązana z dostępną na rynku podażą lokali mieszkalnych. Z drugiej strony sama większa podaż mieszkań też sprawy nie rozwiąże. Bowiem wiele polskich rodzin, zwłaszcza tych będących jeszcze na dorobku po prostu nie stać na zakup mieszkania. Nie ważne czy chodzi o lokal prosto od dewelopera, czy z rynku wtórnego.
Remedium na pułapkę mieszkaniową
Program Mieszkanie plus jest skierowany do tych osób, które znajdują się w swego rodzaju mieszkaniowej pułapce. Z jednej strony nie stać ich na kredyt hipoteczny, bądź też nie spełniają dochodowych wymogów jego otrzymania. Jednocześnie poziom tych dochodów jest zbyt wysoki, aby ubiegać się o przydział mieszkania komunalnego. Typowa kwadratura koła, czy sytuacja bez wyjścia, jak kto woli. W ramach programu Mieszanie plus właśnie takim osobom oferowane mają być mieszkania na wynajem po czynszu niższym od rynkowego poziomu. Jak na razie jednak w sporej części budynków oddawanych w ramach programu czynsze są zbliżone do rynkowych. Samych budynków jest też nie za wiele. Zaradzić ma temu Mieszkanie na start, które stanowi w pewnym sensie nową odnogę Mieszkania plus. W ramach Mieszkania na start od początku przyszłego roku oferowane będą dopłaty do czynszów. Będą one przysługiwały przez 15 lat i będą skierowane do rodzin z dziećmi, ludzi młodych, osób niepełnosprawnych, ale również seniorów, którzy zdecydują się uczestniczyć w Mieszkaniu plus lub wybiorą opcję z dojściem do własności. W ramach dopłat pieniądze będą trafiały bezpośrednio do właściciela budynku, a najemca będzie płacił czynsz niższy o kwotę dopłat. Jednak na dopłatach nie zyskają tylko sami najemcy.
Dopłaty przekonają deweloperów ?
Dopłaty mają przekonać do uczestnictwa w Mieszkaniu plus większe grono prywatnych inwestorów. Jak zaznacza Jarosław Mikołaj Skoczeń z EMMERSON Realty S.A. „do tej pory deweloperzy nie garnęli się, a przynajmniej nie na masową skalę do uczestnictwa w programie”. Firmy deweloperskie kierują się rachunkiem zysków i strat, dlatego też niewiele z nich chciało uczestniczyć w programie, który zakładał niższe od rynkowych dochody z czynszów najmu. Mieszkanie na start może jednak tą sytuację diametralnie zmienić. Jarosław Mikołaj Skoczeń z EMMERSON Realty S.A. przekonuje, że „wprowadzenie możliwości uzyskania dopłat od państwa w ramach programu Mieszkanie plus oraz możliwość podjęcia długoterminowej kooperacji i co z tym związane pewnej stabilizacji przychodów, może okazać się w wielu przypadkach wystarczającym bodźcem do uczestnictwa w programie, nawet za cenę nieco niższych zysków”. A pieniądze do wzięcia są nie byle jakie. W 2019 roku rząd planuje przeznaczyć na ten cel pulę 400 mln zł. W kolejnych latach wartość dofinansowań ma się stopniowo zwiększać, osiągając w 2023 roku pułap 2 mld zł.
Jarosław Krawczyk serwis Otodom