Rząd przeciw rozszerzeniu Rzeszowa
POWIAT RZESZOWASKI, WARSZAWA. Samorządowcy z podrzeszowskim gmin liczą, że nie stracą żadnych terenów.
Od lewej Leszek Kuźniar wicewójt Trzebowniska i Paweł Baj, burmistrz Głogowa Małopolskiego, fot. Adam Cyło
Wniosek prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca o włączenie do miasta wsi Miłocin, Pogwizdów Nowy i Rudna Mała z gminy Głogów Małopolski oraz wsi Rudna Wielka z gminy Świlcza i Zaczernie z gminy Trzebownisko został już kilka tygodni temu negatywnie zaopiniowany przez wojewodą podkarpacką Małgorzatę Chomycz-Śmigielską. Jako uzasadnienia wojewoda podała negatywne skutki dla budżetów gmin, brak porozumienia rad gmin, które traciłyby tereny i Rzeszowa oraz sprzeciw mieszkańców. Wojewoda pozytywnie zaopiniowała włączenie Malawy z gminy Krasne.
Pod koniec czerwca Paweł Baj, burmistrz Głogowa Małopolskiego i Wiesław Wdowik, wójt Świlczy, a następnie Józef Fedan wójt Trzebowniska spotkali się z Małgorzatą Wilamowską, wiceminister administracji i cyfryzacji. Według przedstawionego przez panią minister projektu rozporządzenia w sprawie zmiany granic gmin, resort zajął podobne stanowisko jak wojewoda, czyli poparł tylko włączenie Malawy.
- Pani minister jest bardzo dobrze zorientowana w sprawie zmiany granic Rzeszowa – mówi Paweł Baj. – Zapowiedziała, że we wrześniu przyjedzie do Rzeszowa i spotka się z radnymi tak miejskimi, jak i z podrzeszowskich samorządów.
Natomiast opiniująca rozporządzenie Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego negatywnie oceniła nie tylko przyłączenie do Rzeszowa Miłocina, Pogwizdowa Nowego, Rudnej Małej, Rudnej Wielkiej i Zaczernia, ale też Malawy. Jako argument podano brak zgody mieszkańców tej wsi na przejście do Rzeszowa.
Ostateczną decyzję rząd podejmie do końca lipca. Najbliższe posiedzenie odbędzie się we wtorek.
- Liczymy, że rada ministrów przyjmie rozporządzenie w tej wersji – mówi Leszek Kuźniar, wicewójt Trzebowniska.
Jak dodaje wicewójt Kuźniar, odejście Zaczernia skutkowałoby zmniejszeniem się budżetu gminy o około 7 mln zł.
ac