Budowa autostrada A4 bez iłów, błota i gałęzi
PODKARPACKIE. Nie potwierdziły się zarzuty w sprawie zastosowania niewłaściwych materiałów do budowy autostrady A4 na odcinku Rzeszów – Dębica.
Pod koniec sierpnia 2011 r. (podczas kampanii wyborczej) parlamentarzyści PiS – powołując się na jednego z podwykonawców - poinformowali o złej jakości materiałach użytych do budowy autostrady A4 na Podkarpaciu, a konkretnie do budowy nasypów. Wykonawca robót czyli Budimex zaprzeczył, podobnie zrobiła GDDKiA.
Sprawa była badana wiele miesięcy. Pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa w Ropczycach umorzyła śledztwo w sprawie wszczęte na wniosek jednego z parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Adamczyka. Jak poinformował prokurator rejonowy Dariusz Brzykowski, śledztwo nie wykazało żadnych uchybień w zakresie jakości i sposobu wbudowania materiałów.
Wyniki badań laboratoryjnych próbek gruntu pobranych 5 września 2011 r. z placu budowy autostrady A4 na odc. Dębica – Rzeszów potwierdziły, że nie użyto tam iłów.
- Absurdalny był także zarzut, że do budowy autostrady stosowane są gałęzie i błoto – dodaje Joanna Rarus, rzecznik GDDKiA.
Próbki gruntu pobrane z placu budowy to (zgodnie z orzeczeniem laboratoryjnym i PN-S-02205:1998) pył piaszczysty, który został dopuszczony przez nadzór do wykonywania nasypów. Według tych wymagań pył piaszczysty jest przydatny do dolnych warstw nasypu z zastrzeżeniem, że będzie wbudowywany w miejsca suche lub zabezpieczone od wód gruntowych i powierzchniowych. Tak właśnie robiono.
- Wszystkie kontrole oraz badania potwierdziły jednoznacznie, że nasypy na budowie autostrady A4 powstały zgodnie z wymogami technologicznymi a kontrola jakości na wszystkich inwestycjach GDDKiA jest prowadzona stale zarówno przez laboratoryjny system kontroli jakości wykonywany przez Laboratoria Drogowe GDDKiA jak i nadzór – dodaje Joanna Rarus.
ac
Więcej na ten temat: