Dobra kondycja branży motoryzacyjnej w Polsce i na Podkarpaciu. Opinia Ryszarda Jani
Lipiec był kolejnym miesiącem wzrostów rejestracji nowych samochodów. Od początku roku zarejestrowano o ponad 12 proc. więcej aut osobowych i dostawczych niż w analogicznym okresie 2017 roku. Wzrosty notują też producenci części i akcesoriów, rośnie także eksport.
Fot. Pixabay/CC0
– W Polsce dla branży motoryzacyjnej to kolejny rok rozwoju. Poświadczają to liczby, które wskazują na zwiększanie eksportu, znowu zwiększanie zatrudnienia, znowu zwiększanie produkcji. W szczególności możemy się odnieść tutaj do regionu Podkarpacia, gdzie ta branża od wielu lat przyczynia się do rozwoju gospodarczego – podkreśla w rozmowie przeprowadzonej podczas inauguracji kampanii „Podkarpackie. Wyższy Poziom Innowacji” Ryszard Jania, prezes Wschodniego Sojuszu Motoryzacyjnego i prezes Pilkington Automotive Poland.
Ten rok branża motoryzacyjna może zaliczyć do udanych. W I półroczu 2018 roku produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep wzrosła rok do roku o 2,9 proc. Rośnie rejestracja nowych samochodów – od stycznia do końca lipca o 12,3 proc. Dystrybutorzy części motoryzacyjnych także przedstawiają pozytywne prognozy dotyczące tegorocznej sprzedaży. W ubiegłym roku eksport branży motoryzacyjnej osiągnął wartość 25,5 mld euro. Choć było to nieco mniej, niż wcześniej prognozowano, wynik i tak był rekordowy w porównaniu z poprzednimi latami.
– Branża motoryzacyjna jest największym eksporterem i cały czas przynosi nowe inwestycje do Polski. Można patrzeć na motoryzację poprzez producentów samochodów i akurat w Polsce przez ostatnich kilkanaście lat w tym zakresie nie zmieniło się wiele, ale obecni już producenci stale się rozwijają – mówi Ryszard Jania. – Jest wiele projektów, które są powtórnymi albo potrójnymi inwestycjami firm, które już w Polsce działają od wielu lat.
Jak podkreśla ekspert, przewagą Polski jest system naczyń powiązanych firm z branży. Inwestorów przyciągają także pozytywne przykłady innych przedsiębiorstw, które z sukcesem działają na polskim rynku.
– Te większe inwestycje przyciągają też kooperantów, bądź tworzeni są nowi kooperanci właśnie na tych terenach, gdzie nowe firmy działają. Zbiór naczyń połączonych jest najważniejszy. Prowadzi to do tego, że w tych rozwijających się przedsiębiorstwach kadra wyraźnie się dokształca i ten poziom znajomości branży motoryzacyjnej, wymagań producentów samochodów, jest coraz większy – podkreśla prezes Wschodniego Sojuszu Motoryzacyjnego.
To właśnie niedobór kadr stoi na przeszkodzie dalszego dynamicznego rozwoju branży motoryzacyjnej. Jednym z celów Wschodniego Sojuszu Motoryzacyjnego, zrzeszającego firmy z branży działające w regionie Podkarpacia, jest wspieranie kształcenia młodych ludzi pod kątem potrzeb sektora motoryzacyjnego.
Choć w powszechnym mniemaniu wschodnia Polska charakteryzuje się wysokim bezrobociem, jest to opinia dość obiegowa. W końcu czerwca zarejestrowanych bezrobotnych w województwie podkarpackim było 8,7 proc. – mniej niż w warmińsko-mazurskim, mazowieckim regionalnym (z wyłączeniem Warszawy) czy kujawsko-pomorskim.
– Nawet na samym Podkarpaciu nie możemy mówić o równomiernie rozłożonym bezrobociu, bo są miejsca, gdzie jest ono większe i gdzie jest mniejsze. My staramy się nie konkurować o pracowników, nie chcemy przeciągać tej krótkiej kołdry, tylko ją trochę zwiększać, zarówno ilościowo, jak i jakościowo – deklaruje prezes Pilkington Automotive Poland. – To nie są działania, które przyniosą rezultaty natychmiastowe. Są obliczone raczej na długoletnią współpracę ze szkołami i instytucjami rynku pracy. Pierwsze efekty będą mogły być widoczne w ciągu dwóch lat – na bazie tego, co przygotujemy jako pewien standardowy sposób działania w postępowaniu ze szkołami średnimi, uczelniami i instytucjami otoczenia rynku pracy.
Newseria Biznes