Autostradowi podwykonawcy czekają na pieniądze
PODKARPACKIE, RZESZÓW. Kilkudziesięciu przedsiębiorców zebrało się dzisiaj (5 lipca 2012) w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim. Wszyscy byli podwykonawcami na budowie polskich autostrad, wszyscy czekają na zapłatę.
Organizatorami spotkania był senator Władysław Ortyl i inni parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości (Bogdan Rzońca, Stanisław Ożóg, Józefa Hrynkiewicz). Udział wzięła też wicewojewoda Alicja Wosik, Wiesław Sowa, zastępca dyrektora rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie było nikogo z firm zalegających z płatnościami.
Wśród przedsiębiorców powszechne były zastrzeżenia do działania GDDKiA, która ich zdaniem nienależycie monitoruje sytuację na budowie autostrad, nie sprawdziła też oferentów startujących w przetargach. Krytykowano też prawo zamówień publicznych. Zygmunt Płodzień dowodził, że gdy głównym kryterium wyboru wykonawcy jest cena, to „zawsze wygra hochsztapler”.
- A gdzie doświadczenie, gdzie park maszyn – pytał.
Zygmunt Tymuła, przedsiębiorca transportowy i radny powiatu mieleckiego przychylał się do propozycji 30 dniowego terminu płatności za faktury.
Parlamentarzyści PiS uważają, że przygotowana ustawa o płatnościach wobec podwykonawców nie załatwia żadnej sprawy, jest sprzeczna z konstytucją, nie daje też gwarancji wypłat dla podwykonawców podwykonawców, a często są to mikrofirmy.
Wg ustawy szef GDDKiA będzie mógł wypłacić firmom pieniądze z Krajowego Funduszu Drogowego, a później będzie je odzyskiwał od wykonawców, którzy nie wywiązali się ze swoich zobowiązań wobec podwykonawców. Ustawa znajdzie zastosowanie zarówno do przedsiębiorców realizujących roboty budowlane, jak i dostarczycieli towarów czy usługodawców.
Między samymi poszkodowanymi (sami określają siebie mianem „oszukanych”) także nie ma zgody co do sposobu podejmowanych działań, po zakończeniu spotkania.