Grzegorz Kiełb nie będzie kandydował na prezydenta Tarnobrzega
TARNOBRZEG. Oświadczenie zamieszczone na Facebooku.
Drodzy Mieszkańcy Tarnobrzega !
Przychodzi czas na podjęcie decyzji dotyczącej startu w najbliższych wyborach samorządowych.
Cały czas spotykam się z ogromną sympatią mieszkańców Tarnobrzega, którzy namawiają mnie do walki o reelekcję. Wszystko co mnie spotkało w lutym 2018 roku było efektem intrygi, która została uknuta, aby wykluczyć mnie z życia politycznego Tarnobrzega. Jestem niewinny i swoją niewinność udowodnię przed sądem. Stoję jednak na stanowisku, iż mając zarzut o charakterze korupcyjnym, powinienem zejść z prezydenckiej sceny i poczekać na zakończenie procesu. Obawiałbym się również takiej sytuacji, jeżeli dane byłoby mi wygrać wybory prezydenckie, iż zrobiono by wszystko, żeby uniemożliwić mi zaprzysiężenie na prezydenta a miasto Tarnobrzeg zostałoby narażone na znaczne koszty związane z ponownymi wyborami. Mam coś do udowodnienia ale nie w taki sposób, aby miasto narażać na straty finansowe. Brak startu w wyborach prezydenckich nie znaczy, że wycofuję się całkowicie z życia politycznego, gdyż zamierzam aktywnie pracować na rzecz mojego ukochanego Tarnobrzega i Tarnobrzeżan. 11 102 głosy jakie otrzymałem w 2014 roku do czegoś mnie zobowiązują i nie zamierzam oddać pola panu Kamilowi Kalince, który został wybrany przez 1 osobę. Wspólnie buduję komitet wyborczy, który wskaże kandydata na prezydenta, który przede wszystkim będzie dobrze rozumiał potrzeby mieszkańców i będzie umiał wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom.
Z uszanowaniem Grzegorz Kiełb.