Pawilon „Różanka” przed hotelem Grand
RZESZÓW. Nowoczesny budynek ma powstać między Hotelem Grand a Pasażem Rzeszów. Zobacz wizualizacje.
W piątek w Ratuszu obradowały połączone komisje gospodarki przestrzennej i inwestycji. Omówiono projekt obiektu roboczo nazwanego Pawilon „Różanka” (dawniej była tam ulica o tej nazwie), który ma znaleźć się na placu przy ulicy ks. Dymnickiego na obecnym parkingu między Hotelem Grand a Pasdażem Rzeszów (Galerią Rzeszów). Inwestorami są Kamil Fok i Mariusz Cybulski, właściciele Grand, Bristola i innych nieruchomości w Rzeszowie. Autorem projektu jest pracownia MWM Architekci. I to właśnie współwłaściciel MWM Maciej Łobos przedstawiał koncepcję.
- Zacznę od tego czym jest architektura – mówił Maciej Łobos. – Otóż jest to sztuka budowania emocji między architektem, budynkiem i odbiorcą. Architekturę odbiera się wszystkimi zmysłami, nie tylko wzrokiem. Czujemy przecież ciepło, zimni, pogłos, itd. w architekturze chodzi o nadanie sensu egzystencji człowieka.
A co do samego projektowanego budynku, to zdaniem Macieja Łobosa jego celem ma być zdominowanie i podporządkowanie sobie okolicznej przestrzeni, a także innych obiektów, o których architekt nie ma najlepszego zdania. Maciej Łobos przypomniał też, że najbliższe otoczenie to wcale nie są budynki zabytkowe, a wprost przeciwnie, najstarsze mają około 40 lat. Każdy jest w innym stylu. A „Różanka” ma zagwarantowac tzw. „efekt Bilbao”, czyli nagle właściciela okolicznych budynków zechcą je wyremontować, a sama przestrzeń publiczna w tym miejscu ożyje.
Nowy obiekt przykryje dwukondygnacyjny parking podziemny, który powstanie w tym miejscu.
Zdaniem Macieja Łobosa parking nadziemny zwiększyłby ilość samochodów – a nie o to ma chodzić projektantom i inwestorom, a sam podziemny parking to sporo problemów. Dlatego wspólnie właściciele Grandu i MWM zdecydowali się stworzyć tam strefę społeczną. Zabudowana zostanie pusta do tej pory pierzeja ulicy Dymnickiego. Obiekt będzie miał taką samą wysokość jak Pasaż Rzeszów i budynek w którym mieszczą się biura, m.in. Doradców Kredytowych Notus. Powstaną przy nim podcienia, a rogi zostaną zaokrąglone, co zdaniem projektanta zapewni obiektowi lekkość. Sama wysokość – wyższa niż to wynika z potrzeb - ma zagwarantować, że w przyszłości na dachu nie zostaną umieszczone żadne szpecące urządzenia techniczne. A dach – zbudowany z odpornego na wilgoć betonu zostanie wysypany żwirem. W środku znajdą się kawiarnia, restauracja oraz sala konferencyjna. Wnętrze ma przypominać statek. Między „Pasażem Rzeszów” a Różanką zostanie sporo miejsca, tak, by przejście było przyjazne.
- Specjaliści oceniają, że gdy na osobę przypada powyżej 30 mkw przestrzeni publicznej, to zaczynamy odczuwać tam pustkę i takiego miejsca unikamy – mówił Maciej Łobos. – Dlatego chcemy tam przyciągnąć ludzi. Rozwiązaniem będzie uczynienie z parteru strefy publicznej. Dlatego ściany będą przeszklone. A na powierzchni będzie tylko maksymalnie 10 miejsc parkingowych.
Maciej Łobos zastrzegł, że nie ma takiego budynku nie tylko w okolicy, ale w Rzeszowie. Ale jego zdaniem nie jest konieczne nawiązywanie do sąsiadującej zabudowy, bo każda epoka ma obowiązek zostawić swój ślad. Architekt przytoczył także kilka przykładów budowli łamiących te zasadę. Przykłądy pochodziły z Paryża (piramida w Luwrze), Barcelony (budynki Gaudiego, ale także nowoczesne obiekty), Londyny, Kopenhagi, ale też z Bydgosdzczy czy Opola.
- Może przemawia przeze mnie zarozumialstwo, ale obiekt został zaprojektowany jako ikona Rzeszowa, bo od czasu powstania budynku Polfy, nie ma czego w kalendarzach pokazywać – mówił Łobos. – Po zbudowaniu „Różanki”, istniejący tam chaos przestrzenny stanie się tłem dla niego.
Jak mówił Mariusz Cybylski, chodzi o to, by miejsce przed hotelem dobrze się kojarzyło. Liczy się bowiem z tym, że wydane na budowę około 15 mln zł nie zwróci się.
- Lepiej zarobilibyśmy na biurach – mówił Cybulski. - Ale nam chodzi o coś innego.
Inwestycja byłaby gotowa około 2014 roku, gdyż inwestorzy mają w planie jeszcze inne obiekty.
Radni raczej pozytywnie odnieśli się do prezentacji, choć były pytania np. o kolorystykę. Obecna na posiedzeniu Anna Raińczuk, dyrektor Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa poinformował, ze gdy inwestor złoży wniosek, to rozpoczną się prace nad planem zagospodarowania przestrzennego.
ac
Czytaj też