Debata o służbie zdrowia na dwóch nadzwyczajnych sesjach sejmiku
RZESZÓW, PODKARPACKIE. We wtorek (10 lipca 2018 r., o godz. 16 rozpoczęła się pierwsza z dwóch nadzwyczajnych sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Na obydwu mówiono sytuacji w podkarpackich szpitalach.
W porządku obrad pierwszej sesji znalazła się informacja na temat funkcjonowania podkarpackiej służby zdrowia, a także informacja o działaniach zarządu województwa i wojewody podjętych w sprawie rozwiązania problemów w służbie zdrowia na Podkarpaciu.
W debacie uczestniczyli nie tylko radni, ale także parlamentarzyści, w tym Zdzisław Gawlik, Krystyna Skowrońska, Joanna Frydrych i Marek Rząsa z Platformy Obywatelskiej oraz Wojciech Buczak z Prawa i Sprawiedliwości. Głos zabrali także samorządowcy – przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega Dariusz Bożek, starosta mielecki Zbigniew Tymuła oraz pielęgniarki – przedstawicielki związków zawodowych i Anita Drążek – przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych. Obecni byli także przedstawiciele innych samorządów i związków zawodowych.
Marszałek podziękował wszystkim osobom, które z troską podeszły do tematu opieki nad pacjentem, szczególnie prywatnym szpitalom i pracownikom medycznym, którzy zdecydowali się zastąpić chory personel.
W kilkugodzinnej debacie marszałek Władysław Ortyl i członek zarządu województwa Stanisław Kruczek omawiali sytuację w służbie zdrowia. Marszałek Ortyl zaznaczył, że chaosu nie ma, chociaż nie zetknął się jeszcze z taką sytuacją. Sytuację określał jako „hybrydowy protest”.
Wojewoda Ewa Leniart dziękowała wszystkim, którzy „poważnie traktują kwestie bezpieczeństwa pacjentów”.
- Zależy nam na tym, żebyście panie godnie zarabiały w jednym miejscu pracy, żeby było was stać na utrzymanie rodziny. Siądźmy do stołu i spróbujmy to zaplanować i policzyć – apelował Stanisław Kruczek.
Uczestnicy dyskusji często zarzucali sobie wzajemnie kłamstwa, zaniedbania, niekompetencję „upolitycznienie wypowiedzi”, obrażanie drugiej strony oraz pracowników szpitali.
Posłanka Joanna Frydrych stwierdziła, że brakuje pieniędzy na służbę zdrowia, bo państwo wspiera m.in. „fundację Sakiewicza”.
Radna Teresa Kubas – Hul twierdziła, że radni Prawa i Sprawiedliwości wnioskowali o zwołanie sesji po tym, jak dowiedzieli się, że podobny wniosek złożyli radni Platformy. Zaprzeczył temu przewodniczący Jerzy Cypryś, który zapewnił, że decyzja zapadła wcześniej, podczas obrad zarządu województwa.
Halina Błażejczyk, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Tarnobrzegu w placówce doszło do wypowiedzenie porozumienia, które „ręczył marszałek Ortyl”, a było to spowodowane – według jej słów - jego niekompetencją.
- Oszukanych zostało 800 osób – mówiła działaczka związkowa.
Dodała też, że w jej szpitalu bywa, iż salowa opiekuje się OIOM-em. Zaprzeczał temu dyrektor szpitala Wiktor Stasiak.
Anita Drążek – przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreślała, że „jest potrzeba szczerej rozmowy w oparciu o partnerskie relacje”.
Radny Jerzy Borcz i poproszony o wypowiedź Wiktor Stasiak zwracali uwagę, że nie jest normalnie możliwe udanie się tylu osób w tym samym czasie na zwolnienia lekarski. Dyrektor przytoczył dane dotyczące salowych i pielęgniarzy, wśród których tylko 5 proc. przedstawiło chorobowe, natomiast wśród pielęgniarek i położnych dotyczy to ponad 50 procent.
- Panie wiedzą skąd te zwolnienia – mówiła Lucyna Podhalicz, wicewojewoda podkarpacka.
Marszałek Stanisław Kruczek zarzucił kłamstwo posłance Krystynie Skowrońskiej (PO). Chodziło o dane dotyczące zadłużenia szpitali. Przypomniał, że zadłużenie zmniejszyło się.
Radny Jacek Kotula (PiS) stwierdził, że Platforma powinna zostać „wykopana”. Wypowiedź radnego przerwał przewodniczący Cypryś słowami: „kopanie to będzie o godz. 20”. O godz. 20 miał rozpocząć się mecz piłkarski Francja-Belgia.